PolskaSzokujące materiały z fermy norek należącej do posła Ruchu Palikota. Sprawa trafiła do prokuratury

Szokujące materiały z fermy norek należącej do posła Ruchu Palikota. Sprawa trafiła do prokuratury

Stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało szokujące materiały z fermy norek należącej do Andrzeja Piątaka, posła Ruchu Palikota. Nieleczone rany uszu, głowy i innych części ciała, szczątki zwierząt, klatki zanieczyszczone odchodami - to tylko niektóre z udokumentowanych problemów. Sprawa została skierowana do prokuratury. Poseł w komentarzu dla WP.PL zaprzecza oskarżeniom. - Każdy hodowca zarabia na sprzedaży jak najlepszej jakościowo skóry i logiczne jest, że nie ma żadnego interesu w męczeniu zwierząt. W naszym interesie jest zapewnić im jak najlepsze warunki i dbać o nie - deklaruje.

Szokujące materiały z fermy norek należącej do posła Ruchu Palikota. Sprawa trafiła do prokuratury
Źródło zdjęć: © Stowarzyszenie Otwarte Klatki

25.01.2013 | aktual.: 25.01.2013 12:25

Śledztwo na fermie Andrzeja Piątaka (Uwaga! Materiał jest drastyczny)

Film i zdjęcia opublikowane przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki pokazują zwierzęta w bardzo złym stanie zdrowia, rozległe otwarte rany na ciele, głównie w obrębie głowy, przepełnione klatki. Na jednym z makabrycznych ujęć widać także obciętą głowę norki znajdującą się pomiędzy dwoma klatkami. Film pokazuje zwierzęta przebywające poza klatkami oraz wokół fermy, a także zwłoki znajdujące się tuż za ogrodzeniem.

Poseł Andrzej Piątak zaprzecza w odpowiedzi dla WP.PL, aby na fermie dochodziło do jakichkolwiek nieprawidłowości. - Oskarżenia uważam za bzdurne, ponieważ każdy hodowca zarabia na sprzedaży jak najlepszej jakościowo skóry i logiczne jest, że nie ma żadnego interesu w męczeniu zwierząt. W naszym interesie jest zapewnić im jak najlepsze warunki i dbać o nie. W czwartek wpuściłem na fermę ekipę TV Szczecin, która podjechała z zaskoczenia i po obejrzeniu hodowli nie stwierdziła, aby zwierzęta były przetrzymywane w złych warunkach lub były ranne. To bardziej wiarygodne, niż ustawione pod z góry założoną tezę zdjęcia pseudoekologów - twierdzi poseł Piątak.

Ferma Andrzeja Piątaka znajduje się w okolicach Nowogardu w województwie zachodniopomorskim. Poseł hoduje na niej około 50 tys. zwierząt. Jego działalność od lat spotyka się z protestami lokalnych grup zajmujących się ochroną zwierząt. Jak sam deklaruje, ferma przynosi roczny dochód w wysokości 1 mln złotych. W Polsce znajduje się ponad 600 ferm hodujących zwierzęta na futro. Szczegółowy opis stanu zwierząt na wielu spośród tych hodowli został przedstawiony w raporcie "Cena futra" opublikowanym w listopadzie 2012 przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki.

- Największymi producentami zwierząt futerkowych jest Dania i Holandia, kraje, które trudno uznać za zacofane. Polska jest trzecim producentem, a całość niedofinansowanej przez państwo produkcji wysyłana jest do Chin, czym poprawiamy jako branża fatalny bilans w wymianie handlowej z Chinami - wyjaśnia poseł Piątak.

Fundacja Viva! Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt zdecydowała się wykorzystać dostarczone filmy i zdjęcia jako materiał dowodowy do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie dotyczy przepełnienia klatek, zaniedbań w zakresie higieny i bezpieczeństwa epidemiologicznego oraz złego stanu zdrowia zwierząt.

„Wskazuję na przestępstwo polegające na przetrzymywaniu zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowych, stosowaniu okrutnych metod w chowie i hodowli, wywoływaniu u zwierząt zranień i okaleczeń oraz nie leczeniu zwierząt chorych, przy zastosowaniu szczególnie dotkliwych i długotrwałych metod zadawania cierpienia” - można przeczytać w zawiadomieniu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (684)