Szmajdziński: SLD już nigdy nie będzie partią masową
O konieczności pozyskiwania głosów wyborców
przez pracę członków Sojuszu Lewicy Demokratycznej w organizacjach
pozarządowych oraz współpracy tej partii w ramach centrolewicowego
porozumienia Lewica i Demokraci mówił w Chorzowie szef
klubu parlamentarnego SLD, Jerzy Szmajdziński.
SLD już nigdy nie będzie partią masową. O naszym poparciu zdecyduje to, by każdy członek partii działał w jakiejś organizacji pozarządowej. Musimy działać w związkach zawodowych, w organizacjach społecznych, klubach sportowych - mówił Szmajdziński do uczestników śląskiej konwencji wojewódzkiej Sojuszu.
Podkreślił, że wszyscy uważający się za ludzi lewicy muszą potrafić robić rzeczy ważne społecznie, niezależnie od wieku. Nawiązując do niedawnego konfliktu pokoleniowego w kierownictwie SLD, ocenił że "konflikt 'młodych' ze 'starymi' nie powinien mieć miejsca w tej partii"
Każdy dobry zespół sportowy, dobra drużyna to mieszanina doświadczenia i młodości - jeśli tak to będziemy oceniali, nie będzie trzymania się starych za wszelką cenę - mówił Szmajdziński.
Wyjaśniał również, dlaczego SLD pozostaje w porozumieniu Lewicy i Demokratów. Tylko razem możemy tworzyć silną centrolewicę - porozumieliśmy się głębiej niż to się wszystkim wydaje - podkreślił, wskazując na podstawy programowe tego porozumienia, m.in. problemy edukacji, zdrowia oraz sytuację ludzi społecznie wykluczonych.
Jeśli Janusz Onyszkiewicz i Władysław Frasyniuk mówią o wykluczonych - nie ma różnicy, czy zajmą się nimi ludzie lewicy, czy liberałowie - ocenił Szmajdziński. Zaznaczył, że SLD może być dla LiD swoistym spoiwem, pełnić rolę koordynatora wspólnych działań ze względu na rozbudowane struktury.
Ta współpraca będzie się rozwijała - kolejne miesiące przyniosą wspólne stanowiska w różnych sprawach, tak aby przekonać wyborców, że potrafimy tworzyć rozsądne rozwiązania - przekonywał szef klubu parlamentarnego SLD.