Szmajdziński: o wycofaniu wojsk nie można rozmawiać tylko w gabinetach
Dyskusja o wycofaniu naszych wojsk z Iraku
nie powinna toczyć się tylko w gabinetach - powiedział w
programie TVP1 "Prosto w oczy" minister obrony narodowej Jerzy
Szmajdziński.
05.10.2004 | aktual.: 05.10.2004 21:30
Uważam, że tego typu decyzja musi być poprzedzona - i jest - dyskusją (...). Jeśli trwa publiczna dyskusja, jeśli wypowiadają się w tej sprawie inni członkowie rządu, politycy, to czymś niezrozumiałym byłoby, gdyby swojego stanowiska nie przedstawił minister obrony - powiedział szef MON. W ten sposób skomentował dyskusję wywołaną jego wypowiedzią dla poniedziałkowej "Gazety Wyborczej", w której wyraził przekonanie, że wojska polskie powinny opuścić Irak z końcem 2005 r.
Szmajdziński uważa, że "z międzynarodowego punktu widzenia" misja w Iraku skończy się w grudniu 2005 roku wraz z wygaśnięciem rezolucji Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Czymś naturalnym, według mnie, będzie zakończenie znaczącego udziału polskich żołnierzy w tej operacji irackiej razem z zakończeniem mandatu Rady Bezpieczeństwa - powiedział.
Szmajdziński zaznaczył, że w pewnym sensie możliwości naszych sił w Iraku powoli się wyczerpują. To jest kilkanaście tysięcy żołnierzy, którzy nie będą drugi i trzeci raz w półrocznych kontyngentach. Jesteśmy również we wstępnej fazie modernizacji przebudowy polskich Sił Zbrojnych i jednocześnie wysyłamy kilka tysięcy żołnierzy w inne miejsca na świecie. Więc trzeba mierzyć siły na zamiary i te względy powinny być wzięte pod uwagę - powiedział minister.