Szkoły nauki jazdy wykorzystują swoich kursantów
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zarzuca szkołom jazdy nieuzasadnione podwyżki i płacenie za usługi, których nie było. "Rzeczpospolita" dotarła do raportu Urzędu z kontroli 261 szkół w całej Polsce.
27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 11:25
Większość szkół nie zawierała umów z kursantami, ale nie jest to wymagane przez prawo. Tam jednak, gdzie umowy zawierano, były one często niekorzystne dla klientów. Umowy pozwalały między innymi na płacenie za usługi, których nie wykonano, i na podwyższanie ceny kursu.
Niektóre ośrodki każą kandydatom na kierowców płacić za cały kurs nawet wtedy, gdy zrezygnowali z zajęć jeszcze przed ich rozpoczęciem. Zdarzało się też, że kursantom nie zwracano opłat za usługi, których nie świadczono. Oprócz tego, szkoły jazdy wprowadzały niezapowiedziane podwyżki opłat. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że takie praktyki naruszają interesy konsumentów.