Szkoły dla dorosłych uczą zawodów bez przyszłości
Szkoły zawodowe czy policealne dla dorosłych
uczą zawodów nieprzydatnych na rynku pracy - wynika z raportu
Najwyższej Izby Kontroli, o którym pisze "Gazeta Wyborcza".
Według NIK, zawody najczęściej oferowane to m.in.: pracownik administracyjny, asystent ekonomiczny, technik handlowiec, technik mechanik, kucharz małej gastronomii. Jednak w tych zawodach jest największe bezrobocie.
Izba zarzuca dyrektorom szkół, że nie kierują się potrzebami rynku pracy, a samorządom, kuratorom i służbom zatrudnienia, że nie przekazują szkołom prognoz dotyczących potrzeb na rynku pracy.
Raport NIK wskazuje ponadto, że efektywność nauczania dorosłych jest niska - egzaminy końcowe zdaje 56% osób, a prawie 20% absolwentów w ogóle do nich nie przystępuje.
Według NIK, wina leży też po stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej, które nie opracowało podstaw programowych. MEN powołał już zespół, w którym dyrektorzy szkół dla dorosłych wraz z pracodawcami i pracownikami urzędów pracy mają opracować zmiany w systemie kształcenia na potrzeby rynku pracy.