Szkolna walka z homofobią
Nauczyciele powinni podczas lekcji akcentować, że Maria Konopnicka była lesbijką, a do szkół zapraszać zdeklarowanych gejów - takie zalecenia znalazły się w podręczniku, który ma pomóc nauczycielom wspierać homoseksualnych uczniów. Podręcznik objęła patronatem minister ds. równości Agnieszka Kozłowska-Rajewicz oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego. O sprawie pisze "Rzeczpospolita".
Podręcznik „Lekcja równości" został wydany przez Kampanię przeciw Homofobii. Z książki dowiadujemy się, że młodzież homoseksualna "jest dyskryminowana i ponad cztery razy bardziej osamotniona". Jednym z przejawów dyskryminacji są - zdaniem autorów - bale studniówkowe, podczas których poloneza można zatańczyć jedynie z przedstawicielem płci przeciwnej.
Jak zatem walczyć w szkole z homofobią? Autorzy radzą, by podczas lekcji nauczyciele podawali przykłady „nie zakładając powszechnej heteroseksualności". Zamiast „książę William był obiektem westchnień nastolatek" powinni mówić „był obiektem westchnień wielu nastolatek i nastolatków". Zalecają także, by podawać przykłady znanych postaci, które były homoseksualistami. Radzą również, by zaprosić na lekcje „gościa będącego osobą homoseksualną, biseksualną lub transpłciową", jednak raczej nie konfrontować go z księdzem z powodu ryzyka „sytuacji replikującej opresje społeczne".
Pomysł nie podoba się jednak niektórym politykom. - Minister nie powinna angażować się swoim autorytetem w lansowanie ideologii, która uderza w powszechne normy kulturowe i prawne - krytykuje poseł PO Jacek Żalek. - Myślę, że nawet za komuny dzieci nie były narażone na taką indoktrynację – komentuje z kolei prof. Ryszard Legutko, były minister edukacji, a obecnie europoseł PiS.