Szkoła liderek
Odchodzące ze śląskich kopalń kobiety i niepracujące żony górników mają małe szanse na znalezienie dobrej pracy. Przeszkodą jest nie tylko brak wykształcenia, ale także życiowa bierność. W jej przezwyciężeniu będą pomagać liderki - kobiety, które w tym celu zostaną specjalnie wyszkolone za fundusze Banku Światowego.
14.10.2004 08:10
Wczoraj w Katowicach ruszył pierwszy w Polsce projekt, który wspiera śląskie rodziny właśnie w tak niekonwencjonalny sposób. 24 działaczki stowarzyszeń pozarządowych, wolontariuszki - będą docierać do rodzin byłych górników, a zwłaszcza ich żon. Mają pomagać im w rozwiązywaniu konfliktów rodzinnych, szukaniu pracy lub zakładaniu własnych firm. Jak to robić, nauczą się podczas 360 godzin szkoleń, z zakresu przedsiębiorczości, psychologii, prawa, komunikacji społecznej i doradztwa zawodowego.
- Liderkami są w większości kobiety po przejściach, doświadczone, które same czasem były bezrobotne. Mocno stoją na ziemi i mogą służyć też własnym przykładem. Chcemy dotrzeć do kobiet po czterdziestce, które straciły już nadzieję na lepszy los - powiedziała Ilona Saft, jedna z przyszłych liderek.
Koszt projektu, w który zaanagażowało się także biuro pełnomocniczki wojewody śląskiego ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, sięga kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Jeśli pomysł okaże się skuteczny, będzie ciąg dalszy...
(gkm)