Szkody w polskiej stacji polarnej
Polska stacja polarna (PAP)
Huragany na Wyspie Króla Jerzego - zapowiedź końca antarktycznego lata - powodują szkody w polskiej
stacji polarnej.
Wichura kilkakrotnie w ostatnim czasie uszkodziła anteny radiowe oraz zerwała część dachu na głównym budynku stacji. Dziurę udało się załatać, jednak w przyszłym sezonie letnim potrzebny będzie gruntowny remont całego dachu.
Pracę stacji dodatkowo utrudnia awaria ciężkiego spychacza używanego do spuszczania łodzi na Zatokę Admiralicji oraz do odśnieżania.
Na wyspie pozostała tylko ekipa zimująca.
"Większa intensywność letnich huraganów i wyjątkowo obfite ostatnie opady śniegu mogą być efektem ocieplania klimatu. Zakończyliśmy 25-letni cykl badań klimatycznych prowadzonych w naszej stacji. Potwierdzają one postępujące ocieplenie. W ostatnich latach znacznie cofnęły się lodowce uwalniając nowe tereny" - powiedział prof. Rakusa-Suszczewski z Zakładu Biologii Antarktyki PAN.
Prowadzone badania przyrodnicze obejmują m.in. śledzenie, jak na uwolnionych spod lodu terenach pojawia się życie. Są one zajmowane przez ptaki oraz morskie ssaki - uchatki, foki i słonie morskie.