Sześciolatek u komunii
Do I komunii świętej przystępują zwykle dzieci z II klasy szkoły podstawowej. Tylko w dwóch poznańskich parafiach do tego sakramentu przygotowywane są... przedszkolaki. Ideę wczesnej I komunii św. promuje Jan Paweł II.
Znany balladzista Jacek Kowalski z żoną Anną, których dwie córki wcześniej przyjęły ten sakrament mówią, że zależy im na religijnym wychowaniu czworga dzieci. - Nie robiliśmy tego przecież dlatego, żeby mieć komunię wcześniej z głowy.
Zastrzeżenia
Najczęstsza reakcja wobec komunii przedszkolaków jest taka: a co te małe dzieci rozumieją? Ks. kan. Marian Nowak, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego, wczesną komunię św. prowadzi od 20 lat: - Nie chodzi o to, by dzieci umiały dobrze czytać, ale o to, by kochały Pana Jezusa. Przystępują do komunii razem z rodzicami, druga katecheza odbywa się w domu. Pan Jezus nie domaga się od nas, byśmy rozumieli i wiedzieli, lecz pragnie naszej wiary i miłości. Ks. Marcin Węcławski z wildeckiej parafii w tym roku prowadził tę uroczystość po raz 11. Uważa on, że na Kościele ciąży podkreślanie znaczenia rozumu i wiedzy. - Nie możemy tego lekceważyć, ale to nie może decydować. Sam byłem u wczesnej komunii. W naszej parafii ks. Aleksander Woźny bardzo ją propagował.
Warunki
Oczywiście, nie każde dziecko przedszkolne jest gotowe do tego sakramentu. Pewne warunki muszą spełnić także rodzice. Ks. Węcławski: - Domagam się, by to byli rodzice, którzy sami chodzą do spowiedzi i możliwie co niedzielę do komunii. W tym roku na Wildzie wczesną I komunię otrzymało 32 dzieci, w tym połowa z innych parafii poznańskich. Jacek Kowalski: – Zarówno katecheza jak i uroczystość były bardzo dobrze przygotowane. Odpowiadała mi cisza, skupienie i prywatność. Goście mówili, że na takiej komunii nigdy jeszcze nie byli.
Materializm
Coraz większym problemem staje się konsumpcyjny charakter uroczystości, kiedy dziecko oczekuje przede wszystkim na prezenty, a w domu odbywa się ,,wesele”. Dla dzieci 6. letnich I komunia jest tak wielkim przeżyciem, że nie myślą o prezentach. Zdaniem Jacka Kowalskiego uczniowie II klasy już bywają ofiarami wszelkich brudów współczesnej kultury. - Dzieci młodsze często są jeszcze czyste, ,,nieskażone" - komunia św. przychodzi w samą porę, aby pomóc tę czystość zachować, zanim będzie trudniej.
Teologia
Papież Pius X w 1910 roku wprowadził możliwość wcześniejszej I komunii św. Gdy sam był dzieckiem, kiedy biskup powiedział mu, iż ma jeszcze za mało rozeznania, rezolutnie odpowiedział: - Wiem, że Zbawiciel jest obecny w Hostii Świętej i chce przyjść do mojego serca. Czy ksiądz biskup wie coś więcej?
Ideę wczesnej I komunii św. promuje Jan Paweł II. W swej ostatniej książce ,,Wstańcie, chodźmy!” papież mówi, że jest to praktyka duszpasterska godna przypomnienia i zalecenia.
Ciągle jednak niewielu księży idzie tą drogą.
Rozmowa z ks. Marcinem Węcławskim, proboszczem parafii pw. Maryi Królowej w Poznaniu.
Dlaczego ksiądz tak małe dzieci dopuszcza do I komunii świętej?
- Bo taką możliwość daje Kościół.
A dlaczego tego się powszechnie nie praktykuje?
- Z człowiekiem jest tak jak z owocami na drzewie. Niektóre dojrzewają szybciej, inne wolniej. II klasa jest pewnym kompromisem. Są dzieci, które już w wieku lat 6. są na tyle dojrzałe, ażeby przyjąć I komunię św. i są takie, które w klasie II nie są gotowe do jej przyjęcia.
Jak ksiądz tłumaczy tym dzieciom - co to jest Eucharystia?
- Mówię im, że to jest żywy i prawdziwy Pan Jezus pod postacią chleba. One z wielką prostotą i gorącą wiarą dziecka to przyjmują.
Jak ocenia ksiądz owoce wcześniejszej I komunii?
- Obserwując dzieci z mojej parafii, które 10 -11 lat temu przyjmowały wczesną I komunię widzę, że to gorliwa młodzież, żyjąca blisko Pana Jezusa.
Rozmawiała Romana Brzezińska