Szeregowiec Jessica Lynch wraca do domu
Szeregowiec Jessica Lynch, 19-latka ciężko
ranna w Iraku, której historia stała się jednym z
najsłynniejszych epizodów wojny, powróciła we wtorek do domu po
prawie czteromiesięcznej rekonwalescencji w szpitalu.
Lynch stała się bohaterką dla milionów Amerykanów, kiedy media doniosły, że po wpadnięciu jej oddziału w zasadzkę 23 marca koło miasta Nasirija ostrzeliwała się do ostatniego naboju i odniosła rany postrzałowe i kłute, zanim dostała się do niewoli.
Siedmioro żołnierzy amerykańskich zginęło wówczas w potyczce. Ranną dziewczynę, leżącą w irackim szpitalu, odbił po tygodniu oddział amerykańskich komandosów. Pomógł im w tym iracki prawnik, którego żona pracowała w szpitalu. Przeprowadzonej w nocy akcji, uwiecznionej na filmie wideo, nadano ogromny rozgłos.
Później okazało się, że prawda o zasadzce pod Nasiriją była nieco inna. Jessica - jak poinformowali przedstawiciele wojska - nie odniosła ran w walce, tylko w wyniku przewrócenia się transportera, którym jechała, zaatakowanego przez oddział sił reżimowych. Nie ostrzeliwała się, gdyż jej karabin się zaciął.
Lynch doznała licznych złamań kości. Według niektórych relacji, nie pamięta, co działo się po zaatakowaniu jej oddziału. Pentagon informuje też, że była "maltretowana" w niewoli, ale nie podaje bliższych szczegółów.
Helikopter z Jessicą wylądował najpierw w Elizabeth w stanie Wirginia Zachodnia, gdzie powitał ją gubernator stanu Robert E.Wise. Poruszająca się na wózku inwalidzkim dziewiętnastolatka po raz pierwszy przemówiła publicznie.
"Dziękuję wszystkim, którzy tu przyszli, To wspaniałe znowu być w domu. Jestem dumna, że jestem żołnierzem" - powiedziała. Podziękowała także lekarzom i pielęgniarkom, którzy opiekowali się nią w szpitalu.
Później nastąpił triumfalny przejazd do rodzinnej miejscowości Jessiki, Palestine. Mieszkańcy zgotowali dziewczynie przyjęcie godne prezydenta. Powitała ją orkiestra wojskowa i flagi narodowe. Uroczystość powitalną bezpośrednio transmitowały wszystkie krajowe stacje telewizyjne.
Sprzedawano T-shirty z napisami "Welcome Home, Jessica", a nawet płytę kompaktową ze specjalnie skomponowaną na jej cześć piosenką: "She was just nineteen, became America's queen" (Miała tylko 19 lat, została królową Ameryki).