Szefowa zaopatrzenia szpitala przesłuchiwana ws. strzykawek
Szefowa zaopatrzenia w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym, która zareklamowała u producenta zanieczyszczone strzykawki została pilnie wezwana do Prokuratury.
01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 13:52
Według "Dziennika" skażone strzykawki jednorazowe mogły trafić do aż 150 szpitali i przychodni w całej Polsce. Przez pół roku ani producent, ani dystrybutor, ani prokuratura nie ostrzegli o zagrożeniu.
"Dziennik" napisał, że dopiero wczoraj, po pytaniach gazety, producent poinformował o wycofaniu serii strzykawek z rynku.
Kierowniczka zaopatrzenia radomskiego szpitala jest przesłuchiwana.
Brunatny pył w jednej ze strzykawek zauważyła pielęgniarka. Powiedziała o tym swojej przełożonej, a ta dyrektorowi szpitala. Strzykawki wycofano z użytku i poinformowano prokuraturę. Poza tym - jak przyznał ówczesny dyrektor szpitala Mieczysław Szatanek - nikogo innego.
Pracownicy szpitala myśleli bowiem, że jest to zanieczyszczenie technologiczne a strzykawki i tak zostały wycofane z użycia. Dyrektor nie poczuwa się do winy i twierdzi, że żaden z pacjentów nie ucierpiał.