ŚwiatSzefowa MSZ ubolewa wobec osób dotkniętych nadaniem szlachectwa Rushdiemu

Szefowa MSZ ubolewa wobec osób dotkniętych nadaniem szlachectwa Rushdiemu

Szefowa brytyjskiej dyplomacji Margaret Beckett wyraziła ubolewanie wobec osób, które poczuły się dotknięte nadaniem szlachectwa autorowi "Szatańskich wersetów" Salmanowi Rushdiemu przez królową Elżbietę II.

Szefowa MSZ ubolewa wobec osób dotkniętych nadaniem szlachectwa Rushdiemu
Źródło zdjęć: © AFP

20.06.2007 | aktual.: 20.06.2007 20:01

Jest nam oczywiście bardzo przykro wobec ludzi, którzy poczuli się dotknięci (nadaniem) tej godności - oświadczyła pani Beckett.

Brytyjski minister spraw wewnętrznych John Reid zaznaczył, że Londyn nie będzie przepraszać w tej sprawie. Mamy prawo wyrażać swoje opinie i tolerujemy poglądy innych i nie będziemy za to przepraszać - zadeklarował.

Nadanie szlachectwa Rushdiemu przed czterema dniami wywołało gorące reakcje Pakistanu i Iranu. Oba kraje wezwały ambasadorów W. Brytanii w Islamabadzie i Teheranie, żeby wyrazić swój protest w tej sprawie.

Szef irackiej dyplomacji Hosziar Mahmud Zebari ocenił, że przyznanie tytułu szlacheckiego Rushdiemu było "nieodpowiednie". Teheran uważa, że "ten obraźliwy, podejrzany i niewłaściwy akt ze strony brytyjskiego rządu jest oczywistym przykładem walki z islamem".

Według Islamabadu, Rushdie jest "kontrowersyjną postacią, znaną mniej dzięki swemu wkładowi w literaturę, a bardziej z powodu swoich odrażających i obraźliwych dzieł, głęboko raniących uczucia muzułmanów na całym świecie".

W Pakistanie doszło do antybrytyjskich demonstracji. W mieście Multan 150 manifestantów spaliło flagę W.Brytanii.

W stolicy Malezji Kuala Lumpur przed ambasadą brytyjską protestowało kilkudziesięciu zwolenników Partii Islamskiej Malezji (PAS), wykrzykując hasło: Wielka Brytania i Rushdie, idźcie do diabła!".

"Wszystkie groźby" skierowane przeciwko pisarzowi w środę potępiła Francja, przypominając przywiązanie do "wolności i sumienia i wypowiedzi".

14 lutego 1989 r. ajatollah Ali Chomeini nałożył na Rushdiego fatwę w związku z publikacją powieści "Szatańskie wersety". Według muzułmańskich fundamentalistów powieść znieważa islam i Mahometa. U szyitów fatwa zyskuje status regulacji prawnej, obowiązkowej dla wszystkich wiernych.

W zeszłym roku Irańska Fundacja Męczenników oświadczyła, że fatwa skazująca na śmierć Rushdiego będzie obowiązywać "wiecznie", a za głowę pisarza wyznaczyła nagrodę w wysokości 2,8 mln dolarów. W 1998 r. rząd Iranu zdystansował się od wyroku śmierci wydanego na Rushdiego, czemu sprzeciwiają się konserwatyści.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)