Szef wywiadu USA: Rosja będzie nadal wspierać separatystów, by wpływać na Kijów
• James Clapper: Moskwa uważa Ukrainę za "małą Rosję"
• "Będzie pomagała separatystom mimo zaangażowania w wojnę z Syrią"
• Podkreślił, że Rosja boi się dalszego zwracania się Ukrainy na Zachód
25.02.2016 | aktual.: 25.02.2016 18:59
"Rosja uważa Ukrainę za małą Rosję (...), więc Rosjanie będą dalej próbowali utrzymać wpływy na Ukrainie, zwłaszcza w dwóch separatystycznych republikach (w regionie) Doniecka i Ługańska" - powiedział Clapper w wystąpieniu przed komisją ds. wywiadu w Izbie Reprezentantów.
Jak dodał, Rosja najbardziej obawia się dalszego zwracania się Ukrainy na Zachód, a zwłaszcza jej wejścia do Unii Europejskiej lub NATO. "Dlatego Rosja będzie nadal wspierać separatystów, by utrzymać wpływy na Ukrainie" - powiedział.
Niemniej ocenił, że obecnie Rosjanie są zajęci głównie Syrią, gdzie znaczne środki zainwestowali we wspieranie reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. "Myślę, że (Moskwa) rozważa, czy wysłać więcej wojsk lądowych (do Syrii). Ale ograniczającym czynnikiem jest dla nich pamięć o Afganistanie" - powiedział Clapper, nawiązując do strat poniesionych przez Rosję podczas radzieckiej interwencji w Afganistanie w latach 80. ubiegłego wieku.
Jak dodał, "wpływa to na myślenie Rosjan" i jest jego zdaniem jednym z powodów, dla którego Rosja wykazała zainteresowanie porozumieniem w sprawie wstrzymania walk w Syrii.
Uzgodniony przez Rosję i USA plan wstrzymania walk, z wyłączeniem dżihadystycznych organizacji Państwo Islamskie i Front al-Nusra, ma zacząć obowiązywać od godz. 23 w piątek czasu polskiego. Syryjski rząd oraz sprzymierzone z nim siły i zbrojne grupy opozycyjne mają zaprzestać wzajemnych ataków z wykorzystaniem wszelkiego rodzaju broni. Grupujący syryjską opozycję Wysoki Komitet Negocjacyjny (HNC) wyraził warunkową zgodę na rozejm.
Dyrektor CIA John Brennan, który również brał udział w przesłuchaniu w Kongresie, zauważył, że obecnie "jest ruch" w negocjacjach z Rosją w sprawie realizacji porozumień z Mińska o zakończenia konfliktu na wschodzie Ukrainy.
"Wciąż jednak istnieją braki we wdrażaniu tych porozumień", a także dużo niepewności co do tego, jak Rosja zamierza poradzić sobie z recesją gospodarczą, jakiej doświadcza z powodu radykalnego spadku cen ropy oraz zachodnich sankcji - zaznaczył Brennan.
Zawarte 12 lutego 2015 roku porozumienie w Mińsku miało zostać zrealizowane do końca ubiegłego roku. Przewiduje ono rozejm, wycofanie ciężkiego sprzętu wojskowego, odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad własną granicą z Rosją, pomoc humanitarną dla ludności, a także przeprowadzenie zgodnie z prawem ukraińskim wyborów na terenach będących obecnie pod kontrolą separatystów. Kijów zobowiązał się do zapewnienia Donbasowi większej autonomii. Zapowiedziane zmiany w konstytucji mają umożliwić przyznanie specjalnego statusu samorządom w zajętych przez separatystów regionach.
Z Waszyngtonu Inga Czerny