Szef włoskiego MSZ: Polska powinna być w kierownictwie UE
Włoski minister spraw zagranicznych Franco
Frattini wyraził opinię, że Polska obok m.in. Włoch i Hiszpanii
powinna znaleźć się w kierownictwie Unii Europejskiej.
26.03.2009 | aktual.: 26.03.2009 12:17
W wywiadzie dla włoskiego dziennika "Il Sole- 24 Ore", Frattini powiedział, że należy wykluczyć koncepcję trójstronnego kierownictwa UE, złożonego z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii.
- Oś francusko-niemiecka już się nie trzyma - ocenił szef MSZ, bo - jak dodał - Wielka Brytania, wśród eurowątpliwości i eurosceptycyzmu nie wydaje mi się trzecim możliwym bokiem tego trójkąta.
- Najchętniej widziałbym kierownictwo złożone z sześciu krajów - oświadczył minister Frattini, wymieniając w tym kontekście Włochy, Hiszpanię i Polskę. - Jeśli materia jest ważna, należy ją przeanalizować w gronie 27 państw, bo w przeciwnym razie Europy nie będzie i nie będzie się liczyć - dodał.
Zdaniem szefa włoskiej dyplomacji, w obecnym kryzysie Unia, jak to ujął, międzyrządowa stanowi poważne niebezpieczeństwo.
- Z obecnego kryzysu należy wyjść z mocniejszą Europą, a nie słabszą - zauważył Frattini. Opowiedział się za reformą unijnego budżetu i jego powiększeniem, gdyż według niego im bardziej podejmuje się kroki narodowe, tym bardziej rosną zagrożenia dla kondycji wspólnego rynku.
W rozmowie z włoską gazetą minister Frattini, odnosząc się do bardzo dobrych stosunków Włoch z Rosją, wyraził opinię, iż inne kraje europejskie zazdroszczą ich włoskim władzom. - Chciałyby być na naszym miejscu - dodał.
- Wiele krajów nie ma świadomości znaczenia strategicznego stosunków z Rosją - podkreślił Frattini.