SpołeczeństwoSzef to nie bóg, też można go skazać

Szef to nie bóg, też można go skazać

Dwie kierowniczki ze sklepów "Biedronka" poniżały pracowników każąc im m.in. myć podłogę szczoteczkami do zębów, wyzywały od debilów. Rozwścieczone rzucały w personel zgniłymi pomidorami i słoikami - czytamy w "Super Expresie"

14.04.2004 | aktual.: 14.04.2004 09:28

Rybnik
Monika Sz. i Bożena F., kierowniczki rybnickich sklepów sieci "Biedronka", za szykanowanie i poniżanie pracowników zostały skazane przez Sąd Grodzki w Rybniku na więzienie. To bodaj pierwsza taka sprawa sądowa w Polsce, która zakończyła się wyrokiem skazującym.

To był koszmar

O koszmarze, jaki przeżywali pracownicy "Biedronek", pisaliśmy w "Super Expressie" w czerwcu 2002 roku. (...) Kiedy kobiety szły do pracy, czuły, że żołądki podchodzą im do gardła ze strachu. Elżbiecie Pawlecie nawet rodzina nie dowierzała, gdy opowiadała o tym, co spotyka ją i jej koleżanki. Wylądowała w poradni psychiatrycznej. - Kiedy kierowniczka była niezadowolona z naszej pracy, rzucała w nas zgniłymi pomidorami, nawet słoikami. Wyzywała. Ma swoje ulubione "dydaktyczne" powiedzenie: "Wiecie po co macie rowek w tyłku? Żeby wam pot tam spływał".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)