Szef sztabu generalnego Rosji grozi państwom NATO
Rosja podejmie militarne i inne kroki na swych granicach, jeśli Ukraina i Gruzja zostaną przyjęte do NATO - zagroził szef sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych, generał Jurij Bałujewski.
Rosja podejmie kroki mające na celu zabezpieczenie interesów wzdłuż swych granic. Nie będą to jedynie kroki militarne, ale także i innego charakteru - powiedział.
Bałujewski znany jest ze swoich zimnowojennych wystąpień. W styczniu groził, że Rosja w swojej obronie może prewencyjnie użyć broni jądrowej. Wielokrotnie równie ostro występował przeciwko planom rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej USA w Polsce i Czechach.
Rosja gwałtownie sprzeciwia się planom NATO przyjęcia w swe szeregi byłych republik radzieckich - Ukrainy i Gruzji - twierdząc, że stanowić to będzie bezpośrednie zagrożenie dla jej bezpieczeństwa i naruszy delikatną równowagę sił w Europie.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w tym tygodniu, że Moskwa zrobi wszystko, aby uchronić Ukrainę i Gruzję - rządzone przez prozachodnie władze - przed członkostwem w Sojuszu Północnoatlantyckim.
Na niedawnym szczycie w Bukareszcie NATO nie zdecydowało się na objęcie Ukrainy i Gruzji Planem Działań na rzecz Członkostwa w Sojuszu (ang. MAP) - co Rosja poczytuje sobie za sukces - a jedynie złożyło tym krajom ogólną obietnicę przyjęcia w swe szeregi.
Sprawą MAP dla Ukrainy i Gruzji mają zająć się w grudniu szefowie MSZ państw NATO.
Kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego, które są przeciwne nadaniu MAP Kijowowi i Tbilisi, oficjalnie wskazują w przypadku Gruzji na uwikłanie w wewnętrzne konflikty w Osetii Południowej i Abchazji, a w przypadku Ukrainy na niewystarczające poparcie społeczeństwa dla członkostwa w NATO.