Szef służby celnej żąda 5 mln zł od "Rzeczpospolitej"
Dwa procesy wytoczył "Rzeczpospolitej"
wiceminister finansów i szef służby celnej Robert Kwaśniak, który
m.in. domaga się od gazety 5 mln zł odszkodowania. Złożenie odrębnych
wniosków do sądu zapowiada też jego żona Agnieszka Miksa.
03.12.2003 12:25
Jest to reakcja Kwaśniaka na publikacje gazety, w których podano m.in., że Miksa jest jedną z dwóch wspólniczek Kancelarii Prawniczej SC i "zarabia na skargach składanych przez prywatne firmy na decyzje służby celnej".
Z powództwa cywilnego Kwaśniak domaga się przeprosin na łamach dziennika i 5 mln zł na rzecz Towarzystwa "Nasz Dom", które zajmuje się prowadzeniem domów dziecka. "Do Sądu Okręgowego w Warszawie, IV wydział cywilny złożyłem pozew przeciwko Marcinowi Czekańskiemu - autorowi artykułów na mój temat, przeciwko redaktorowi naczelnemu 'Rzeczpospolitej' Maciejowi Łukasiewiczowi oraz wydawcy dziennika, czyli spółce Presspublica" - powiedział Kwaśniak.
Drugi wytoczony proces, to sprawa karna przeciwko dziennikarzowi "Rzeczpospolitej". Będzie się toczył w wydziale VIII karnym Sądu Rejonowego w Warszawie. "Oskarżam pana Marcina Czekańskiego o oszczerstwo i pomówienie" - dodał. Tłumacząc powody wytoczenia procesów, Kwaśniak powiedział: "nie mam nic do ukrycia, a po drugie chcę, żeby to wszystko było wyjaśnione".
Złożenie odrębnych pozwów zapowiedziała Miksa, która zapewniła, że nie prowadziła i nie prowadzi spraw celnych. "Moja kancelaria, ani ja nie prowadzę żadnych spraw celnych. Jeżeli chodzi o moją wspólniczkę, ona również nie prowadzi żadnych spraw celnych. Kiedyś prowadziła takie sprawy, ale od dawna już nie prowadzi" - powiedziała Miksa. W chwili rozmowy z PAP, jak stwierdziła, nie miała możliwości sprawdzenia, od jakiego czasu jej kancelaria nie prowadzi takich spraw i zadeklarowała, że udostępni te informacje później.
"To, co moja wspólniczka robi poza kancelarią, albo co ja robię poza kancelarią, nie musi być nam wzajemnie znane" - podkreśliła. Dziennik poinformował w poniedziałek, że Miksa "jest jedną z dwóch wspólniczek Kancelarii Prawniczej SC. Firmy, które obsługuje kancelaria, złożyły w NSA od 1998 r. ponad pół tysiąca skarg na decyzje prezesa GUC, a obecnie dyrektorów izb celnych. Kancelaria zarabia nieźle. Jeszcze w 1998 r. mieściła się w 20-metrowej kawalerce przy Mokotowskiej, teraz funkcjonuje pod jednym z najbardziej prestiżowych w stolicy adresów: przy alei Szucha".