Szef SLD: Kwaśniewski nie stanie na czele lewicy
Aleksander Kwaśniewski poprze koalicję lewicową, ale nie stanie na jej czele. Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Wojciech Olejniczak potwierdził, że rozmawiał o tym z byłym prezydentem. Olejniczak poinformował Kwaśniewskiego o działaniach lewicy i uzyskał obietnicę wsparcia tego przedsięwzięcia.
Zdaniem Olejniczaka, Kwaśniewski mógłby pełnić rolę honorową - osoby, która będzie wspierała koalicję duchowo.
Nie jestem zwolennikiem szybkich wyborów do parlamentu - podkreślił przewodniczący SLD. Dziś lepiej by było, gdyby Prawo i Sprawiedliwość mogło być rozliczone przez obywateli za te wszystkie obietnice, które były w kampanii wyborczej - powiedział Olejniczak w Lublinie.
Ja uważam: im więcej porządku konstytucyjnego w kraju, im więcej przewidywalności, tym lepiej. Nie jestem zwolennikiem szybkich wyborów, ale w sytuacji, kiedy ma następować destrukcja państwa, lepiej niech one się odbędą. Wolałbym jednak, by była większość, która w sposób przewidywalny mogłaby rządzić - powiedział lider SLD dziennikarzom.
Olejniczak podkreślił, że SLD "jest gotowy do przyspieszonych wyborów, jeśli one będą". Poinformował, że rozmawiał we wtorek z Aleksandrem Kwaśniewskim o tworzeniu wspólnej listy organizacji lewicowych. Uzyskał zapewnienie, że były prezydent poprze te starania, ale to nie on będzie "konstruktorem tego przedsięwzięcia".
Będzie pełnił honorową rolę osoby, która nas będzie duchowo wspierała, również podpowiadała w wielu sprawach dobre rozwiązania. Będzie aktywny na tyle, na ile potrzeba, ale nie zastąpi osób, które zgodnie ze statutem pełnią określone role w SLD i innych partiach - zaznaczył Olejniczak.
Olejniczak spotkał się w Lublinie z działaczami SLD z regionu. Zachęcał ich do tworzenia komitetów w wyborach samorządowych razem z innymi partiami i organizacjami lewicowymi oraz szukania wspólnych kandydatów na prezydentów miast, którzy mają szanse na zwycięstwo.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl