Szef śląskiego PiS‑u Czesław Sobierajski zajmie miejsce w Sejmie
Czesław Sobierajski zajmie miejsce w Sejmie, które wcześniej zajmowała Izabela Kloc. Szef śląskiego PiS-u słynie z niechęci i nieustannej krytyki Ruchu Autonomii Śląska.
09.09.2014 | aktual.: 08.10.2014 14:31
Wybory uzupełniające do Senatu w okręgu rybnickim wygrała dotychczasowa posłanka Prawa i Sprawiedliwości Izabela Kloc. Tym samym zwolniła miejsce w Sejmie.
Zgodnie z procedurami wolne sejmowe krzesło zajmie teraz kolejna pod względem liczby głosów osoba na liście wyborczej PiS w 2011 roku - tą osobą okazuje się Czesław Sobierajski, szef klubu PiS w sejmiku województwa.
Radny Sobierajski wyrobił sobie opinię jednego z największych przeciwników Ruchu Autonomii Śląska. Sobierajski protestował także, gdy Muzeum Śląskie przedstawiło swój projekt wystawy stałej o Górnym Śląsku. Wystosował list do ówczesnego marszałka województwa, Adama Matusiewicza, zarzucając wystawie proniemiecki charakter.
"Jeszcze niedawno przestrzegaliśmy przed RAŚ i innymi organizacjami ślązakowców jako zakamuflowaną opcją niemiecką. Już wtedy należało podjąć poważną debatę. Zamiast tego posypały się oskarżenia i gromy, i dzisiaj mamy do czynienia już nie z zakamuflowaną, ale jawną opcją niemiecką - pisał wtedy Sobierajski. - Obecnie wszyscy ponosimy konsekwencje tych szkodliwych decyzji (podjętych przez Gorzelika - przyp.red.), które zaowocowały dramatycznymi podziałami i zrodziły antagonizmy w społeczności naszego województwa, a które zaczynają wśród ślązakowców przeradzać się w antypolską histerię." - mogliśmy przeczytać dalej.
W 2012 roku Sobierajski żądał nawet powołania Wojewódzkiej Rady Kultury. Instytucja ta głównie miałaby pilnować ruchów Jerzego Gorzelika, szefa ugrupowania, a w tamtym czasie członka zarządu województwa odpowiedzialnego za tę dziedzinę.
Jak Sobierajski będzie radził sobie w Sejmie? Zapewne jego nieprzychylne nastawienie do "ślązakowców" się nie zmieni.