Szef Radia Lublin "kłamcą lustracyjnym"
Prezes publicznego Radia Lublin Jan Nowacki
jest "kłamcą lustracyjnym" - uznał Sąd Lustracyjny I
instancji, po trwającym od końca marca tajnym procesie. Lustrowany
zapowiada apelację od tego orzeczenia.
26.09.2003 18:20
Zarzut "kłamstwa lustracyjnego" postawiony Nowackiemu przez Rzecznika Interesu Publicznego, dotyczy związków Nowackiego z SB z lat 70. Wiadomo, że w aktach sprawy zachowała się teczka personalna lustrowanego.
Sam Nowacki mówił na początku procesu, że nigdy nie był tajnym współpracownikiem SB. Nie widział też powodów, by podawać się do dymisji z powodu oskarżenia. Decyzja o ewentualnej dymisji Nowackiego jest w rękach rady nadzorczej tego radia.
Już raz prezes publicznego radia - w Koszalinie, Ryszard Zalewski - został w 2002 r. prawomocnie uznany za "kłamcę lustracyjnego". Po wyroku zwolniono go z funkcji.
Teoretycznie przedstawiciel mediów publicznych nie musi tracić funkcji, nawet jeżeli ostatecznie będzie uznany za "kłamcę lustracyjnego" - zależy to od woli powołujących na daną funkcję (czyli w tym przypadku rady nadzorczej radia).
Osoba prawomocnie uznana za "kłamcę lustracyjnego" przez 10 lat nie może pełnić niektórych funkcji publicznych - ale tylko tych, do których pełnienia są ustawowo wymagane wysokie kwalifikacje moralne (np. sędzia, prokurator). Żadna ustawa nie stawia zaś takich formalnych wymogów prezesowi radia.