Szef PSL chce obchodzić miesięcznice zwycięstwa
- Pozostawanie na ulicach w tym momencie, nic już nam nie da. Nie dajmy im jednak zapomnieć o tej porażce. Przypominajmy im o niej 24. dnia każdego miesiąca - napisał na swoim blogu przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. W ten sposób skomentował weto prezydenta Andrzeja Dudy do ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS.
Szef ludowców ogłosił cztery "kluczowe wnioski po prezydenckich wetach". Po pierwsze, jego zdaniem po dwóch latach udało się opozycji pokazać, że da się zatrzymać "walec PiS".
- Dowiedliśmy, że nie jesteśmy bezsilni. Zobaczyli, że mogą mieć większość bezwzględną, ale nie mają mądrości absolutnej - napisał Kosiniak-Kamysz. Zapowiedział też, że PSL będzie przyglądał się wdrażaniu ustawy, której podpisanie prezydent zapowiedział - o ustroju sądów powszechnych. - Musimy monitorować, jak korzysta z niej obecna władza i reagować jeśli pojawią się nadużycia - stwierdził, zastrzegając, że sądownictwo wymaga reformy. - Jest jeden warunek: zmiany będą dla Polaków, nie dla polityków - skomentował.
Władysław Kosiniak-Kamysz jest przekonany, że "ta władza nie odpuści - ani sądom, ani mediom, ani samorządom".
- Dziś PiS jest w defensywie, ale wciąż ma większość. Zranione będzie atakować na oślep. Musimy być na to gotowi - napisał na blogu. Uznał również, że dalsze uliczne protesty nie mają sensu.
- Oszczędzajmy siły. Przydadzą się przy kolejnych bataliach. Bo że takie będą, nie mam najmniejszej wątpliwości - napisał.
Przewodniczący PSL wezwał do cyklicznego przypominania rządowi o prezydenckich wetach, "w miesięcznice naszego zwycięstwa" - jak określił. - Nie dajmy im zapomnieć, że są granice których przekraczać w Polsce nikomu nie wolno - napisał na swoim blogu.