PolskaSzef prokuratury odwołany - efekt korupcyjnej propozycji?

Szef prokuratury odwołany - efekt korupcyjnej propozycji?

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał ze stanowiska szefa Prokuratury Okręgowej w Słupsku Mirosława Kidę, który według "Głosu Pomorza" próbował skorumpować dziennikarza tej gazety. Zdymisjonowany prokurator odrzuca oskarżenia dziennika.

10.02.2006 | aktual.: 10.02.2006 15:57

O decyzji szefa resortu sprawiedliwości poinformował sam Kido.

"GP" napisał, że Kido zaproponował dziennikarzowi tej gazety dwutygodniowy rejs luksusowym jachtem po Morzu Śródziemnym po okazyjnej cenie. Jak twierdzi gazeta, zrobił to, kiedy dziennikarz zapytał go pisemnie o niejasne związki z lokalnym biznesem. Pełny tekst nagranej przez dziennikarza rozmowy znajduje się na stronie internetowej "GP" www.glos-pomorza.pl.

"GP" od kilku miesięcy zbiera informacje o prywatyzacji przedsiębiorstwa "Drogi i Mosty" i podejrzenia wyprowadzenia z tej spółki przez właścicieli kilku milionów złotych. Śledztwo ciągnie się od kwietnia 2003 r. Według dziennika, Prokuratura Okręgowa w Słupsku nie powołała biegłych i nie sprawdziła wątku prywatyzacji. Drugim wątkiem dziennikarskiego śledztwa są związki wysokich funkcjonariuszy słupskiej prokuratury ze znanym właścicielem słupskiej firmy deweloperskiej.

Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek powiedział, że odwołanie Kidy z zajmowanego stanowiska ma związek z "całością materiału" zawartego w piątkowym artykule "Głosu Pomorza".

Kido powiedział, że artykuł "Głosu Pomorza" to "wielka mistyfikacja" i nie wstydzi się żadnego słowa wypowiedzianego w rozmowie z dziennikarzem. Podkreślił, że jest jedynie zaskoczony "skwapliwą i pośpieszną" decyzją ministra Ziobry.

W specjalnym wydanym w piątek oświadczeniu Kido wyjaśnił, że nie zamierzał korumpować dziennikarza, gdyż - wbrew stanowisku gazety - miał już przygotowane odpowiedzi na jego pytania. "Wyraziłem żal, że w pytaniach sugeruje, jakoby ktoś płacił za moje wyprawy żeglarskie. I wtedy, nawiązując do treści mojej odpowiedzi pisemnej, powiedziałem, że 'chciałbym, żeby pan zobaczył, jak wyglądają te +wyprawy żeglarskie', i że 'pan płaci za ten rejs tak jak wszyscy'. +Chciałbym, żeby pan zobaczył, jak się odbywa kompletowanie załóg,(...) jak wygląda taki rejs naprawdę, bo pan tu sugeruje, że być może ktoś funduje moje wyprawy żeglarskie'" - głosi oświadczenie Kidy.

Kido podkreślił w swoim stanowisku, że w jego wypowiedziach podczas rozmowy z dziennikarzem nie ma "najmniejszej nawet wzmianki, że to jest transakcja i że oczekuję czegoś od redaktora".

Mirosław Kido zrezygnował z pracy prokuratora w stanie wojennym. Wrócił do zawodu w 1990 r., kiedy to został mianowany szefem Prokuratury Wojewódzkiej w Słupsku. W latach 1993-2002 był zastępcą prokuratora apelacyjnego w Gdańsku. Funkcję szefa Prokuratury Okręgowej w Słupsku pełnił od czterech lat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)