Szef PiS sądzi, że "młode damy" są głupsze od mężczyzn?
- Wyroki sądów mogą podlegać ocenie, ale to muszą być oceny merytoryczne. Wszelkie wycieczki personalne są niedopuszczalne – tak prof. Marian Filar, kierownik Katedry Prawa Karnego i Polityki Kryminalnej UMK w Toruniu, komentuje wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego pod adresem Alicji Fronczyk - sędzi, która zakazała emisji spotu PiS. Prezes nazwał ją "młodą damą, która uznała, że w Polsce o wszystkim decyduje Bruksela". - W sądzie nie ma dam i kawalerów, w sądzie są sędziowie, a sędzia podobnie jak anioł nie ma płci – mówi karnista.
"Cała Polska widziała tę młodą osobę, która jako sędzia ogłaszała i uzasadniała wyrok w sprawie spotu. Już mniejsza o ten wyrok, chodzi o uzasadnienie. Ta młoda dama uznała, że w Polsce o wszystkim decyduje Bruksela, a polski rząd nie ma nic do gadania. Chciałbym, żeby Polacy nie aprobowali takich ludzi w polskim aparacie państwowym" - tak skomentował w poniedziałek orzeczenie wydane przez sędzię Fronczyk Jarosław Kaczyński. W opinii Filara, wypowiedź poprzez zwrócenie uwagi na płeć i wiek sędziego, miała podważyć wagę wyroku. - W dawnych czasach w obronie naruszonej czci dwóch panów w czarnych frakach i wykrochmalonych gorsach spotkałoby się na ubitej ziemi – mówi Filar.
Zaatakowana przez prezesa PiS Alicja Fronczyk ma 35 lat. Jest uważana za bardzo zdolną sędzię. Czy stała się ofiarą seksistowskiego ataku? – Jarosław Kaczyński zasugerował, że kobiety, a tym bardziej młode, są z natury głupsze od młodych mężczyzn, bądź mężczyzn w ogóle. Z punktu widzenia savoir-vivre’u to karygodne – uważa prof. Filar.
Jak podkreśla prawnik, Kaczyński powinien był się ograniczyć do wyrażenia opinii na temat uzasadnienia wyroku, a nie krytykować osobę sędzi: - Personalne ataki są w takim wypadku po prostu nie na miejscu.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska