PolskaSzef ochrony Gudzowatego: nagraliśmy Michnika

Szef ochrony Gudzowatego: nagraliśmy Michnika

Szef ochrony Aleksandra Gudzowatego ujawnił, że jest jeszcze jedna taśma z nagraniem rozmowy biznesmena i Adama Michnika. Marcin Kossek zapewnił, że wszystkie materiały zgromadzone przez ochronę Gudzowatego znajdują się w prokuraturze, która bada sprawę.

Szef ochrony Gudzowatego: nagraliśmy Michnika
Źródło zdjęć: © AFP

27.03.2007 | aktual.: 27.03.2007 10:12

Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia dodał, że nagranie rozmowy Gudzowaty-Michnik, które opinia publiczna zna z telewizji, jest tylko małą częścią całości.

Marcin Kossek zdradził ponadto, że wszystkie spotkania redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" z Aleksandrem Gudzowatym odbywały się na prośbę Michnika. Powiedział, że podczas jednej z rozmów dziennikarz przyznał się, iż służby specjalne inspirowały go do zamieszczania w dzienniku niekorzystnych i nieprawdziwych artykułów na temat biznesmena.

Kossek dodał, że w związku ze sprawą redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" stawił się w prokuraturze, ale - jak twierdzi szef ochrony Gudzowatego - odmówił składania zeznań ze względu na grożącą mu odpowiedzialność karną.

Szef ochrony Aleksandra Gudzowatego jest zdania, że taśmy Oleksego przedostały się do mediów, aby odciągnąć uwagę od rzeczy znacznie ważniejszych. Marcin Kossek uważa, że ujawnienie nagrań ma zdyskredytować biznesmena, który jest niewygodny dla "niektórych grup polityków". Według niego, Aleksander Gudzowaty jest źle widziany przez "pewne grupy polskich decydentów" z poprzednich rządów. Wynika to z faktu, że nie chciał dopuścić do przekazania stronie rosyjskiej 2% akcji Europolgazu, co doprowadziłoby do przejęcia przez nich kontroli nad spółką.

Kossek ujawnił, że od czasu, gdy sprawą na wniosek ABW zajmuje się prokuratura, miało miejsce co najmniej kilkanaście prowokacji wobec biznesmena. Dodał, że Gudzowatemu wielokrotnie grożono śmiercią czy porwaniem i zabójstwem jego syna. Szef ochrony prezesa Bartimpexu powiedział, że w jego opinii za tym wszystkim stoi grupa pilnująca interesów Rosjan w Polsce. Wyjaśniał, że chodzi o tych, którzy "pod szyldem wirtualnego gazociągu norweskiego" blokują budowę nitki Bernau-Szczecin, która faktycznie uniezależniłaby nas od rosyjskich dostaw.

Ta "organizacja przestępcza" - jak ją nazwał Marcin Kossek - dąży do monopolizacji dostaw gazu do Polski. Jest to także grupa, która - jak twierdził Kossek - od dawna ma dostęp do najważniejszych polityków w kraju. Szef ochrony Gudzowatego dodał, że teraz walka idzie o to, czy tym stojącym wyżej - "moderatorom" - uda się uciec przed odpowiedzialnością. Zdaniem Kosska, śledztwo prokuratury zaszło już tak daleko, iż są bez szans.

W ubiegłym tygodniu "Dziennik" ujawnił treść rozmów Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym. Oleksy zarzucił w niej szereg nadużyć wielu czołowym politykom SDL. Rozmowa została nagrana przez ochronę Aleksandra Gudzowatego. Marcin Kossek potwierdził w Polskim Radiu że przebieg spotkania był rejestrowany bo uznano, że Oleksy może być - jak to określił - "emisariuszem wrogiej siły".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)