ŚwiatSzef MSZ Ukrainy zadzwonił do Ławrowa. "Opamiętajcie się"!

Szef MSZ Ukrainy zadzwonił do Ławrowa. "Opamiętajcie się"!

Szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin, który zatelefonował do ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa w związku z zaostrzeniem się sytuacji w Donbasie, zaapelował do Rosji o opamiętanie się.

Szef MSZ Ukrainy zadzwonił do Ławrowa. "Opamiętajcie się"!
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | TIM BRAKEMEIER

10.08.2015 | aktual.: 10.08.2015 19:40

- Poinformowaliśmy o zaniepokojeniu działaniami Rosji i wspieranych przez nią bojowników i zaapelowaliśmy do Rosji, by się opamiętała - powiedział informując o rozmowie szefów dyplomacji obu państw dyrektor departamentu polityki i komunikacji ukraińskiego MSZ Ołeksij Makejew.

Wcześniej MSZ Ukrainy oświadczył, że atak prorosyjskich separatystów na pozycje sił rządowych w okolicach wsi Starohnatiwka w obwodzie donieckim, a także spalenie samochodów misji obserwacyjnej OBWE w Doniecku zagraża planowi pokojowemu dla Donbasu i jest sygnałem eskalacji napięcia. Do ataku na Starohnatiwkę doszło 10 sierpnia.

Informując o rozmowie telefonicznej Ławrowa i Klimkina, rosyjski MSZ zaznaczył, że doszło do niej z inicjatywy strony ukraińskiej.

"Omawiano niektóre problemy związane z uregulowaniem ukraińskiego kryzysu, wprowadzaniem w życie kompleksu działań ws. realizacji porozumień mińskich z 12 lutego zarówno w kontekście przygotowania zmian konstytucyjnych i organizacji wyborów lokalnych, jak i w kwestiach zagwarantowania warunków zawieszenia broni i zapewnienia bezpieczeństwa wzdłuż linii rozgraniczającej strony konfliktu na południowym wschodzie Ukrainy" - napisało MSZ Rosji na swej stronie internetowej.

Zaznaczono, że "szczególną uwagę w rozmowie zwrócono na krytyczną sytuację humanitarną w regionie". Strona rosyjska - jak wynika z relacji MSZ - "ponownie podkreśliła konieczność nawiązania przez Kijów bezpośredniego dialogu z Donieckiem i Ługańskiem (synonim separatystycznych samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy) jako rękojmi znalezienia rozwiązań, które byłyby do przyjęcia dla obu stron".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (79)