Szef MSZ Niemiec odwiedził polsko-niemiecką szkołę w Berlinie
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-
Walter Steinmeier odwiedził polsko-niemiecką Szkołę
Europejską im. Roberta Jungka w Berlinie.
30.01.2007 | aktual.: 30.01.2007 15:26
Szef niemieckiej dyplomacji podkreślił, że jego spotkanie z polską i niemiecką młodzieżą odbywa się w przeddzień wizyty w Polsce, której celem będzie - jak się wyraził - usuwanie nierówności we wzajemnych stosunkach.
Bardzo świadomie wybrałem właśnie tę szkołę, ponieważ należę do tych Niemców, którzy od bardzo dawna utrzymują stosunki z Polską i którzy od ponad 30 lat mają prywatne, a po części także polityczne kontakty z Polakami, i których boli to, że stosunki te są obecnie takie, jakie są - mówił Steinmeier.
Chciałem ten dzień wiedzy o Europie uczynić dniem polsko- niemieckim - dodał.
Roszczenia Pruskiego Powiernictwa, działalność Związku Wypędzonych Eriki Steinbach, plany budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu omijającego Polskę, a także różnice zdań w sprawie konstytucji europejskiej doprowadziły w ubiegłym roku do zadrażnień między Warszawą a Berlinem.
Z inicjatywy niemieckiego rządu tydzień temu kilkuset niemieckich polityków - członków rządu centralnego oraz rządów landowych, posłów, eurodeputowanych i urzędników - odwiedziło szkoły w Niemczech, by wyjaśniać uczniom kulisy działania unijnych instytucji i propagować ideę integracji europejskiej. Steinmeier nadrobił tym samym we wtorek - z tygodniowym opóźnieniem, spowodowanym wizytą zagraniczną - zadanie postawione przez kanclerz Angelę Merkel.
W związku ze sprawowaniem przez Niemcy w tym półroczu przewodnictwa w UE, Merkel chce za pomocą takich widowiskowych akcji zwiększyć wiedzę obywateli o Europie.
Odpowiadając na pytania uczniów, Steinmeier przyznał, że Niemcy, jako kraj federacyjny, w którym sprawy oświaty i nauki znajdują się w gestii landów, a nie rządu centralnego, są opóźnione w porównaniu do innych krajów UE pod względem uznawania zagranicznych świadectw ukończenia szkół. Wyraził uznanie dla wielkiego zainteresowania młodzieży sprawami europejskimi.
Jego zdaniem, dzisiejsza młodzież myśli dużo bardziej "po europejsku" niż jego pokolenie. Roczny pobyt w szkole za granicą czy też studia w innym kraju są dla was, w przeciwieństwie do nas, oczywistością - mówił.
Steinmeier bronił projektu niemiecko-rosyjskiego Gazociągu Północnego, krytykowanego przez Polskę. Podkreślił, że mająca połączyć przez Bałtyk Niemcy z Rosją magistrala jest prywatną inwestycją niemieckich i rosyjskich firm. Minister wskazał na możliwość podłączenia polskiej sieci przesyłowej do tego gazociągu. Jego zdaniem to całkiem rozsądna inwestycja, będąca uzupełnieniem zaopatrzenia w energię nie tylko dla Niemiec, lecz także dla całej Europy.
Uczestniczący w spotkaniu ambasador RP Marek Prawda polemizował z ministrem. Gazociąg nadwerężył zaufanie w polsko-niemieckich stosunkach - tłumaczył uczniom polski dyplomata. Gazociąg jest problemem, ponieważ jego twórcy potraktowali Polskę i kraje bałtyckie jak niepewne kraje tranzytowe.
Obawiamy się pogorszenia naszego bezpieczeństwa - podkreślił Prawda. Nie rozumiemy tego, że Niemcy nie rozumieją naszych argumentów, zrzucając wszystko na traumatyczne historyczne doświadczenia Polaków i ich przesadny sceptycyzm - powiedział ambasador.
Steinmeier i Prawda zwiedzili przed dyskusją wystawę na temat czystości wód w Polsce i Niemczech. Uczniowie przygotowali ją w ramach polsko-niemieckiego projektu wspólnie z partnerskim gimnazjum z Łagowa. Przed salą ministra powitały chlebem i solą dzieci w krakowskich strojach. Wcześniej Steinmeier prowadził lekcję w jednej z klas niemieckich.
Szkoła im. Roberta Jungka obejmuje klasy od siódmej do trzynastej. W czterech klasach, dwóch siódmych i dwóch trzynastych, część przedmiotów wykładana jest w języku polskim, a część w niemieckim. Do tych klas uczęszcza prawie sto dzieci, w większości z rodzin mających polskie korzenie. W budynku działa także zespół szkół przy Ambasadzie RP. (sm)
Jacek Lepiarz