ŚwiatSzef MSZ Francji Laurent Fabius obawia się, że Syria może wpaść w ręce islamistów

Szef MSZ Francji Laurent Fabius obawia się, że Syria może wpaść w ręce islamistów

Szef MSZ Francji Laurent Fabius oświadczył, że Syria może wpaść w ręce islamistów, jeśli sojusznicy tamtejszej opozycji nie zrobią więcej, by pomóc jej w trwającej od 22 miesięcy rewolcie przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi.

Szef MSZ Francji Laurent Fabius obawia się, że Syria może wpaść w ręce islamistów
Źródło zdjęć: © AFP | Anwar Amro

28.01.2013 19:23

Występując w Paryżu podczas otwarcia konferencji, w której uczestniczą przedstawiciele Syryjskiej Koalicji Narodowej, Fabius powiedział, że należy skoncentrować się na politycznej i militarnej spójności opozycji, by przyciągnąć międzynarodowe wsparcie.

- W obliczu upadku instytucji państwa i społeczeństwa, jeśli nie będziemy działać tak, jak powinniśmy, zyskać mogą grupy islamistyczne - uważa szef francuskiej dyplomacji. - Nie możemy pozwolić, by rewolucja, która zaczęła się jako pokojowy i demokratyczny protest, zmieniła się w wojnę bojówek.

Jak podkreśla agencja Reutera, na Zachodzie nasilają się obawy związane z rosnącymi wpływami grup islamistycznych walczących w ramach słabo zorganizowanych sił powstańczych. Obawy te spowalniają pomoc dla umiarkowanej Syryjskiej Koalicji Narodowej, co może popchnąć ją w kierunku bardziej konserwatywnych islamskich sojuszników.

Spotkanie w Paryżu uczestniczą państwa zachodnie i arabskie. Jeden z przywódców syryjskiej opozycji Riad Seif przestrzegł: - Czas nie gra na naszą korzyść. Przekonywał, że opozycja nie chce więcej obietnic poparcia, które nie zostaną zrealizowane.

- Potrzebujemy tymczasowego lub przejściowego rządu, który na miejscu wesprze miliony Syryjczyków w strefach wyzwolonych oraz pomoże obalić reżim prezydenta Asada - powiedział, podkreślając, że potrzeba do tego broni i pieniędzy.

Jak ocenia inny przywódca syryjskiej opozycji George Sabra na utworzenie rządu potrzeba co najmniej 500 mln dol. Francuscy dyplomaci, na których powołuje się Reuters, zapewniają, że syryjska opozycja otrzymała od kilku państw konkretne obietnice, które pozwolą na sfinansowanie jej działalności przez kilka miesięcy, nie sprecyzowali jednak, jakie to kwoty.

Fabius pominął kwestię dostarczenia powstańcom broni. Kraje zachodnie obawiają się, że mogłaby ona trafić w ręce islamistów w całym regionie, gdzie w ostatnich latach powstania w Tunezji, Egipcie i Libii obaliły autorytarne reżimy. Unia Europejska ma ponowne rozpatrzyć sprawę embarga na dostawę broni do Syrii pod koniec lutego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)