Szef MSWiA o sytuacji na Podlasiu. "Służby gotowe do ewakuacji ludzi"
W poniedziałek rano odbył się sztab kryzysowy w związku z pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym. - Nie ma w tej chwili zagrożenia dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców. Niemniej jednak służby są gotowe do ewakuacji ludzi jeśli zajdzie taka konieczność - przekazał szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy? Pożar wybuchł w Biebrzańskim Parku Narodowym, obejmując 450 hektarów suchych traw i trzcinowisk.
- Dlaczego to ważne? Mimo że pożar nie zagraża bezpośrednio mieszkańcom, służby są przygotowane do ewakuacji, jeśli sytuacja się pogorszy.
- Jakie działania są podejmowane? Działania gaśnicze koncentrują się na użyciu środków z powietrza ze względu na trudny teren.
Trwają działania gaśnicze na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. W tej chwili pożar objął już około 450 hektarów suchych traw i trzcinowisk.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał na portalu X, że podczas połączenia ze sztabem kryzysowym odebrał meldunki wojewody podlaskiego, zastępcy Komendanta Głównego PSP i Komendanta Wojewódzkiego Policji. W sztabie kryzysowym pracują także przedstawiciele Wojska Polskiego oraz Lasów Państwowych.
"Walka z pożarem w tej chwili koncentruje się ze względu na niedostępny teren na działaniach z powietrza. Sztab poinformował mnie, że nie ma w tej chwili zagrożenia dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców (obszar pożaru jest co najmniej 5 km od pierwszych zabudowań). Niemniej jednak służby są gotowe do ewakuacji ludzi, jeśli zajdzie taka konieczność" - poinformował Tomasz Siemoniak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wreszcie się obudziliśmy". Generał ocenia kondycję polskich sił
Dodał, że do dyspozycji sztabu są wszystkie niezbędne zasoby.
"Prosimy mieszkańców i turystów o śledzenie bieżących komunikatów RCB, wojewody, PSP i władz lokalnych. Apeluję również do wszystkich planujących świąteczny spacer na terenach leśnych o szczególną ostrożność ze względu na zagrożenia pożarowe" - dodał Tomasz Siemoniak.
Pożar trzcinowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym wybuchł w niedzielę po południu na styku powiatów: augustowskiego i monieckiego. Do działań zostali włączeni - oprócz strażaków zawodowych i OSP z regionu - również strażacy z tzw. centralnego odwodu operacyjnego oraz z tzw. modułu GFFF (ang. Ground Forest Fire Fighting) Poland, czyli wyszkoleni do gaszenia pożaru lasu z ziemi, bez użycia pojazdów.