Szef gabinetu Gowina krytykuje "Wiadomości" za materiał o Tusku

Szerokim echem odbiło się wydanie "Wiadomości" TVP z 19 lipca, a konkretnie materiał zatytułowany "Ruski ład Donalda Tuska".

Były premier był tam cytowany wielokrotnie. Przytaczano jego słowa ze spotkania z wyborcami, które tego dnia odbyło się na Długim Targu w Gdańsku, ale też fragmenty przemówienia skierowanego do delegatów Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej ze stycznia tego roku. Nie dlatego, że było to merytorycznie uzasadnione, ale dlatego, że Tusk wygłosił je po niemiecku.

Słynne "für Deutschland" ("dla Niemiec"), którym pracownicy TVP żonglują od kilku miesięcy, pojawiło się aż cztery razy.

- Wraz z powrotem Donalda Tuska - mówi Maciej Sawicki z TVP.

- Für Deutschland - przywoływane są słowa przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

- Powróciły nie tylko obawy, ale także polityczny hejt i kampania nienawiści - kontynuuje narrator.

Na temat "Wiadomości" kolejny raz krytycznie wypowiedział się Jan Strzeżek, szef gabinetu politycznego Jarosława Gowina.

"CZTERY (!) razy "für Deutschland", trzy inne wypowiedzi po niemiecku. Były premier to absolutnie nie jest moja bajka, ale to, co się dzieje o 19:30, to coś niesamowitego" - napisał na Twitterze.

Polityk już wcześniej krytykował używanie tego zwrotu w "Wiadomościach". Zwracał również uwagę na fakt, że członkowie Porozumienia Jarosława Gowina nie są zapraszani do programów TVP Info.

"Nie chciałbym się budzić w Polsce, w której zostanie tylko jeden program telewizyjny. Pluralizm mediów nie może być prawnie ograniczany" - to także treść jednego ze wpisów Strzeżka, w którym odniósł się on do planowanej przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy "Lex TVN".

To już niemal pewne, że posłowie Porozumienia Jarosława Gowina nie poprą zmian w prawie, które mają doprowadzić do zlikwidowania w Polsce kanałów TVN i TVN 24.

W mediach pojawiły się informacje, że z tego powodu może dojść do rozpadu Zjednoczonej Prawicy, która - aby nie stracić większości w Sejmie - będzie musiała znaleźć nowych koalicjantów. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się Konfederację.