Szef fundacji Wałęsy zaatakował reportera
Gorące emocje na sali sądowej doprowadziły do rękoczynów. Człowiek z otoczenia Lecha Wałęsy, po zakończeniu rozprawy, w której adwersarzem byłego prezydenta jest Grzegorz Braun, uderzył reportera trzymającego kamerę - informuje tvn24. Wszystko się nagrało, a sprawę dodatkowo podgrzewa fakt, że dwoje policjantów obecnych przy incydencie nawet nie kiwnęło palcem.
28.11.2008 09:30
Poszkodowanym i autorem zdjęć jest niezależny dziennikarz z Wrocławia Ryszard Sołtysik.
Uderzył go natomiast prezes Fundacji im. Lecha Wałęsy Piotr Gulczyński. Zaraz potem pospiesznie oddalił się z miejsca zdarzenia.
Mimo apeli zgromadzonych dziennikarzy, policjanci obecni przy zajściu nie zareagowali. A właściwie, bronili się przed zrobieniem czegokolwiek.
Do zdarzenia doszło po rozprawie procesu między reżyserem Grzegorzem Braunem a byłym prezydentem Lechem Wałęsą, w którym reżyser i publicysta żąda od byłego lidera "Solidarności" przeprosin za sformułowania z książki "Moja III RP. Straciłem cierpliwość". Wałęsa pisał tam, że Braun jest "usłużnym dziennikarzem" i że działa "na zamówienie polityczne". Braun mówi, że to insynuacje i negowanie jego niezależności.