Szef akcji ratowniczej w Katowicach miał być odwołany?
Bohater ostatnich dni – szef akcji ratowniczej po tragedii w hali na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich – komendant wojewódzkiej śląskiej straży pożarnej nadbrygadier Janusz Skulich miał być na początku tego tygodnia odwołany ze stanowiska – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Szef MSWiA Ludwik Dorn nie potwierdza tej wiadomości.
03.02.2006 | aktual.: 03.02.2006 07:57
Po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, także w straży pożarnej nastąpiła zmiana warty. Ze stanowiska odwołany został między innymi komendant główny – wywodzący się z Zabrza, a mieszkający w Katowicach generał Piotr Buk. Jego następca dał mu na opuszczenie gabinetu i spakowanie się kilka minut. Buk był człowiekiem, który w perfekcyjny sposób zbudował w naszym regionie system ratownictwa. Wcześniej dał się poznać, jako doskonały organizator akcji ratunkowej podczas pożarów w śląskich lasach, a także podczas pamiętnej powodzi z 1997 roku. To Buk powołał Skulicha na stanowisko szefa śląskiej straży pożarnej. W ramach oczyszczania struktur straży z ludzi Buka, PiS chciał odwołać ze stanowiska szefa śląskiej straży.
– Pierwsze o tym słyszę – powiedział nam wczoraj wicepremier Ludwik Dorn. Z naszych informacji wynika jednak, że sprawa odwołania Skulicha, była jeszcze w miniony piątek przesądzona.