Szczyt Rady Europy o potrzebie reformy Trybunału Praw Człowieka
Konieczność kolejnej reformy Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka była jednym z głównych tematów
zakończonego III szczytu Rady Europy w Warszawie. Ma
temu służyć 14. protokół dodatkowy do Konwencji Praw Człowieka,
którego ratyfikacja trwa.
17.05.2005 16:10
Trybunał jest czymś więcej, niż kolejną europejską instytucją. Jest symbolem i najdoskonalszym osiągnięciem Rady Europy - powiedział podczas szczytu prezes trybunału, Szwajcar Luzius Wildhaber.
Wildhaber podkreślił jednak, że ta wymyślona przed 50 laty instytucja musi teraz działać w radykalnie odmiennych warunkach - skargi może składać 800 mln obywateli krajów członkowskich RE. Trybunał nie nadąża z ich rozpatrywaniem.
To nie jest wynik złego funkcjonowania czy też złego zarządzania - zastrzegł prezes. Odzwierciedla to po prostu pozycję, jaką zajmuje trybunał w umysłach i sercach Europejczyków, od Dublina po Władywostok.
Wildhaber zaapelował o przyspieszenie wejścia w życie 14. protokołu do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. To pierwszy i konieczny krok w kierunku zapewnienia, że trybunał będzie zdolny wypełniać swą misję - powiedział.
O konieczności usprawnienia trybunału mówił na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu także premier Marek Belka. Dodał, że uczestnicy spotkania zgodzili się co do potrzeby powołania "grupy mędrców", której zadaniem będzie przygotowanie jeszcze dalej idących propozycji.
W latach 90. znacznie powiększyła się liczba państw, z których skargi mogą spływać do Strasburga. Do Rady Europy należy bowiem teraz 46 państw - wszystkie kraje europejskie z wyjątkiem Białorusi. Trybunał jest tak obciążony, że zagrożona staje się skuteczność europejskiego systemu ochrony praw człowieka. Obecnie na rozpatrzenie swoich spraw czeka 80 tys. osób, które twierdzą, że ich prawa człowieka zostały złamane.
Między 1999 a 2004 liczba załatwianych w trybunale spraw wzrosła o 470%. Tymczasem budżet trybunału zwiększył się o 54%, zaś personel kancelarii - o ok. 80%.
- protokół dodatkowy do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka został przyjęty w maju 2004 r. Wejdzie w życie, kiedy ratyfikują go wszystkie państwa Rady Europy. Zgodnie z zaproponowaną w nim reformą, trybunał miałby zajmować się tylko poważnymi naruszeniami praw człowieka. Miałoby się to stać poprzez staranniejszą selekcję spraw oraz jakąś formę obecności trybunału w poszczególnych krajach.
Obecnie w warszawskim Biurze Informacji Rady Europy pracuje prawnik, u którego można zasięgnąć porady o możliwościach i szansach składania skarg w Strasburgu. Polska jest jedynym krajem, w którym zastosowano takie rozwiązanie. To o tyle ważne, że aż 90% polskich spraw jest w ogóle niedopuszczanych do rozpatrzenia, gdyż nie dotyczą materii, którą trybunał się zajmuje.