Szczyt G‑8: zaufanie w gospodarce, akcja przeciwko terroryzmowi
Przywódcy siedmiu najbogatszych krajów świata i Rosji demonstrowali w poniedziałek na szczycie w Evian we Francji zaufanie zarówno do zdolności gospodarki światowej do ożywienia, jak i do możliwości postępu na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza do pojednania francusko-amerykańskiego.
02.06.2003 | aktual.: 02.06.2003 20:51
Osiem najpotężniejszych krajów naszej planety wystosowało też ostrzeżenie do Korei Północnej i Iranu we wspólnej deklaracji na temat nierozprzestrzeniania broni masowego zniszczenia, która "wraz z nasilaniem się międzynarodowego terroryzmu szczególnie ciąży na bezpieczeństwie międzynarodowym".
Posiedzenie robocze na temat terroryzmu i broni masowego zniszczenia było poprzedzone rozmowami na temat gospodarki, które wykazały "nasze wspólne zaufanie do zdolności przyszłego świata do podjęcia działań na rzecz silniejszego wzrostu" - zapewnił francuski prezydent Jacques Chirac, gospodarz spotkania.
"Jest to więc przesłanie zaufania" - podkreślił bezpośrednio przed rozmową w cztery oczy z amerykańskim prezydentem George'em W.Bushem.
Spotkanie to przyćmiło poranne prace szczytu. Amerykański prezydent opuścił Evian w poniedziałek bezpośrednio po obiedzie, dzień wcześniej, niż pierwotnie planowano, aby wziąć udział w dwóch kluczowych szczytach na temat Bliskiego Wschodu, w Egipcie i w Jordanii.
Mniej skrępowani niż dzień wcześniej, kiedy ich spotkanie śledzone przez liczne obiektywy było niezbyt serdeczne, obaj politycy demonstrowali szerokie uśmiechy, zanim zasiedli do rozmów.
Spotkanie w obecności kamer i dziennikarzy na tarasie hotelu w Evian wykorzystali do kilku uwag, mających przekonać o ich pojednaniu, po wojnie w Iraku, która spowodowała jeden z poważniejszych kryzysów w stosunkach francusko-amerykańskich.
Prezydent Bush zapewniał nawet, że swego francuskiego kolegę "zamierza prosić o radę" w kwestii bliskowschodniej. "Wierzę, że osiągniemy postępy. Wiem, że je osiągniemy" - zapewniał amerykański prezydent.
Natomiast spotkanie Busha z niemieckim kanclerzem Gerhardem Schroederem w poniedziałek rano, zostało ograniczone do kilku słów.
George W. Bush skorzystał również z przedpołudniowego seansu roboczego, by potwierdzić politykę mocnego dolara, wywołując zadowolenie Europejczyków i Japończyków, obawiających się o swą konkurencyjność.
Członkowie G-8 (Francja, Niemcy, Rosja, W.Brytania, Włochy, USA, Kanada, Japonia), o ile nie byli zgodni co do Iraku, zdołali osiągnąć względną jednomyślność w kwestii terroryzmu i nierozprzestrzeniania broni masowego zniszczenia.
"Usilnie prosimy Koreę Północną, by w sposób dostrzegalny, nieodwracalny i dający się zweryfikować zlikwidowała swój program zbrojeń atomowych" - ogłosiła Ósemka we wspólnej deklaracji.
G-8 zapewniła również, że "nie pozostanie obojętna wobec konsekwencji stanu zaawansowania programu nuklearnego Iranu.
Szefowie państw Grupy Ośmiu postanowili także powołać "grupę roboczą przeciwko terroryzmowi". Członkowie grupy "wniosą wkład finansowy, ekspertyzy i możliwości kształcenia. Skoncentrują swą działalność na dziedzinach i krajach, wobec których mają kompetencje" - głosi wspólna deklaracja w tej kwestii.
Po odlocie George'a W. Busha na Bliski Wschód, G-8 obradowała w poniedziałek po południu nad sprawą trwałego rozwoju. Miejsce USA pozostało puste.