Szczyt Ameryk zakończony
Przywódcy 34 państw półkuli zachodniej zebrani
na spotkaniu w Quebec City w Kanadzie podpisali w niedzielę
końcowy komunikat deklarujący wspólną wolę utworzenia do 2005 roku
strefy wolnego handlu.
22.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tzw. Deklarację z Quebec uzupełnia "klauzula demokracji", która mówi, że odejście od demokratycznych rządów w którymkolwiek kraju tego regionu spowoduje jego wykluczenie z następnych spotkań na szczycie. Z krajów zachodniej półkuli w Quebec zabrakło tylko komunistycznej Kuby.
"Układ o wolnym handlu w Amerykach" (Free Trade Area of the Americas, w skrócie FTAA) byłby rozszerzeniem istniejącego od 1994 roku układu NAFTA znoszącego bariery handlowe między USA, Kanadą i Meksykiem. Zdaniem przywódców tych krajów, przyniósł on korzyści w postaci nowych miejsc pracy, niższych cen i wyższych dochodów ludności.
Na podstawie FTAA powstałby wspólny rynek liczący około 800 milionów konsumentów i blok gospodarczy produkujący rocznie towary i usługi wartości 11-13 miliardów dolarów.
Bank Światowy i Międzyamerykański Bank Rozwoju postanowiły przekazać 20 miliardów dolarów na rozwój demokracji w tych państwach amerykańskich, w których jest ona zagrożona lub nie osiągnęła - jak powiedziano - odpowiedniego etapu rozwoju.
Obrady w Quebec zakłócili przeciwnicy wolnego handlu, globalizacji gospodarki i międzynarodowych korporacji, organizując demonstracje, podobnie jak wcześniej w Seattle w czasie konferencji WTO (Światowej Organizacji Handlu) i obrad MFW i Banku Światowego w Waszyngtonie i Pradze.
Większość z nich manifestowała w sposób pokojowy, ale około 6 tys. antyglobalistów przez trzy dni ścierało się z policją, która użyła w potyczkach gazów łzawiących, pałek i armatek wodnych. Do niedzieli rano zatrzymano ok. 420 osób. 46 policjantów i kilkudziesięciu demonstrantów zostało rannych.
Zdaniem demonstrantów, NAFTA i inne układy o wolnym handlu przynoszą korzyść głównie wielkim korporacjom i doprowadzają do powiększania nierówności społecznych i wyzysku pracowników. Przyczyniają się także do zanieczyszczania środowiska i ignorowania praw człowieka.
Oprócz wolnego handlu, na szczycie w Quebec dyskutowano problem walki z międzynarodowym handlem narkotykami, zwalczanie epidemii AIDS i inne kwestie społeczne trapiące zachodnią półkulę.(mp)