Szczygło: orzeł na flagach będzie patrzył w prawo
Orły na wojskowych sztandarach ponownie będą
patrzeć w prawą stronę - zapowiedział w Gdyni minister
obrony narodowej Aleksander Szczygło, komentując decyzję sprzed
dwóch lat ówczesnego szefa MON Jerzego Szmajdzińskiego o
przekręceniu orlich głów w lewą stronę.
O zmianie godła na wojskowych sztandarach napisał "Dziennik". Flagę ze zmienionym orłem prezentowali polscy żołnierze 14 lipca w Paryżu podczas defilady z okazji rocznicy zburzenia Bastylii, w dniu narodowego święta Francji. Jednak resort dostrzegł problem dopiero, gdy na okładce jednego z ostatnich informatorów wydawanych przez departament wychowania i promocji obronności MON znalazła się flaga ze zmienionym godłem.
"Lewica nie przywiązuje uwagi do tradycji"
Lewica nigdy nie przywiązuje specjalnej wagi do tradycji. To, czy orzeł patrzy na prawo, czy na lewo, jak widać, nie ma dla niej znaczenia. Swobodne podejście do tradycji narodowej, do tego co jest istotne dla Polaków, w takich rzeczach też się objawia - powiedział Szczygło, który podczas wizyty w Gdyni brał m.in. udział w rejsie szkoleniowym po Zatoce Gdańskiej okrętu podwodnego.
Jerzy Szmajdziński nie chciał rozmawiać z "Dziennikiem" na temat swojej decyzji. Bardziej rozmowny jest były wiceminister obrony narodowej, obecnie poseł SLD Janusz Zemke. Rocznie MON wydaje ponad 38 tys. decyzji. Minister nie wgłębia się w ich treść, ale podpisuje dopiero wówczas, gdy są pozytywnie opiniowane przez odpowiednie departamenty, w tym prawny - tłumaczy Zemke.
Według informacji "Dziennika" za przygotowanie decyzji odpowiadał departament wychowania i promocji obronności. Tam przeoczono pomyłkę. Dyrektor departamentu Krzysztof Sikora tłumaczy się pośpiechem.