Szczur zaatakował niemowlę
W nocy w mieszkaniu w centrum Chojnic
szczur zaatakował niemowlę i ugryzł je w wargę. Dziecko uratowała
babcia. Malca czeka seria bolesnych zastrzyków, informuje "Gazeta
Pomorska".
17.10.2006 | aktual.: 17.10.2006 06:24
To pierwszy taki przypadek w Chojnicach. Bywało, że ktoś wkładał buty, w których był szczur, ale takiego zdarzenia jeszcze nie mieliśmy - mówi Iwona Jażdżewska z Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Chojnicach.
Nie wiadomo, jak szczur dostał się do mieszkania. Pracownicy sanepidu i lekarze nie wykluczają, że mógł wypłynąć z kanalizacji sanitarnej. Trzeba pamiętać o zamykaniu na noc klapy toalety - radzą.
W regionie kujawsko-pomorskim tylko w Toruniu prowadzi się wojnę ze szczurami jak należy, twierdzi gazeta. Miasto porozumiało się z firmą deratyzacyjną, która reaguje na każdy sygnał od mieszkańców. W innych miejscowościach każdy właściciel domu musi pozbywać się szczurów na własną rękę.
W Bydgoszczy, choć w mieście roi się od gryzoni, Rada Miejska ustaliła, że będzie, w razie potrzeby, ogłaszać wielkie odszczurzanie. Raz, dwa razy w roku. Nikt jednak tej uchwały nie wprowadza w życie, tym bardziej, że trudno powiedzieć, co to znaczy "w razie potrzeby". Nikt nie sprawdza na bieżąco czy szczurów przybywa, czy ubywa. (PAP)