Trwa ładowanie...
dwszgtq
23-06-2008 09:25

Szczęśliwi śmieciarze z Kairu

Góry śmieci zasypują Ziemię. Nie bardzo wiadomo, co z nimi zrobić. Ale mieszkańcy Kairu znaleźli na nie sposób. Ba, świetnie z tego żyją - pisze "Newsweek".

dwszgtq
dwszgtq

Irmina zaczęła pracować, kiedy miała 10 lat. Nie zdążyła skończyć szkoły. Zajmuje się tylko jednym rodzajem śmieci - zibaalą. Na naszej ulicy wszyscy pracują przy zibaali - opowiada, oprowadzając po okolicy. Zibaalą określa się tu odpadki organiczne.

My jesteśmy śmieciarze! Zawsze zadowoleni - brzmi refren piosenki znanej dziś na Mokattamie jako hymn śmieciarzy. Dzielnicę el-zabbaaliin, czyli śmieciarzy, jak często Mokattam nazywają mieszkańcy Kairu, zamieszkuje kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Niemal wszyscy mieszkańcy dystryktu to Koptowie - egipscy chrześcijanie, którzy od początku swej bytności w Kairze zajmowali się śmieciami. Znani byli ze zbierania odpadków organicznych, które po wysuszeniu sprzedawali na opał w łaźniach tureckich.

Gdy Koptowie zadomowili się w okolicy Mokattamu i na początku lat 70. postawili liche domy z dykty i blachy falistej, ich źródłem utrzymania stały się śmieci, po które codziennie wyprawiali się do dzielnic Kairu. Po zwykłe resztki wyrzucane do koszy przez mieszkańców największego miasta Afryki, odpadki z biur, warsztatów, zakładów. Zajęli w społeczeństwie najniższe piętro ekologiczne - tę samą niszę, co żuki i mrówki czyszczące z odchodów łąkę.

Wszystko, co śmieciarze zabierali z ulic Kairu i przywozili na Mokattam, poddawali przeróbce i powtórnie wykorzystywali. Bardzo szybko pojawiła się specjalizacja i dziś jedni, jak rodzina Irminy, zajmują się zibaalą, inni makulaturą, jeszcze inni intratnym odzyskiem plastiku lub przeróbką metali.

dwszgtq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwszgtq
Więcej tematów