Szczere do bólu wyznanie Danuty Wałęsy
- Całe życie byłam sama - wyznaje po 42 latach małżeństwa z Lechem Wałęsą (68 l.) jego żona Danuta (62 l.). Żali się, że jej mąż był jak marynarz, który wypływał na pół roku. Dzieci też go nie miały. Z kolei były prezydent wyznaje: kocham żonę, ale nie tak jak kiedyś.
16.11.2011 | aktual.: 16.11.2011 09:29
– Małżeństwo Wałęsów w tej chwili żyje razem, ale niejako osobno. To skutek uboczny polityki – dopowiada Piotr Adamowicz, dziennikarz, który opracował autobiografię byłej prezydentowej „Marzenia i tajemnice“. To nieznane karty historii Wałęsów – odkryła je żona noblisty, on sam jej autobiografii nie przeczytał.
Autobiografia Danuty Wałęsy to szczere do bólu wyznanie, że jej życie ze związkowcem, prezydentem i politykiem było bardzo ciężkie. Za bycie żoną Lecha Wałęsy zapłaciła ogromną cenę. Właściwie – jak sama przyznaje – żyli i nadal żyją osobno. – Buntowałam się, protestowałam. Żeby nie wychodził, żeby został w domu. (...) On odpowiadał: Ja tobie to wszystko zostawiłem, a ty powinnaś nad tym panować – wspomina w „Twoim Stylu” Danuta Wałęsa.
– Jako rodzina byli jak zaciśnięta pięść. A potem Sierpień '80, „Solidarność” – jak mówi (Danuta) – ta cholerna polityka wkracza w ich życie. Wtedy się wszystko rozlało. Przestali być rodziną. Lech Wałęsa – mąż i ojciec – był już wówczas tak naprawdę gdzie indziej. Rodzina znalazła się na boku – opowiada w „Angorze” Piotr Adamowicz, który ponad dwa lata słuchał zwierzeń byłej pierwszej damy. Podkreśla, że w latach 80-tych Wałęsy prawie nie było w domu, wszystko zostało na barkach jego żony.
Potem nadszedł czas prezydentury, on w Warszawie, ona w Gdańsku. – Czasy prezydentury męża bardzo źle wspomina. Podkreśla, że rodzina zapłaciła ogromną cenę. (...) W książce otwarcie mówi, że problemy, które pojawiły się z synami, są skutkiem prezydentury – przyznaje Adamowicz. Jeden z synów Wałęsów pod wpływem alkoholu potrącił samochodem kobietę.
Dziennikarz zwraca także uwagę, że Danuta Wałęsa w ogóle nie używa zdrobnień w stosunku do męża. Mówi o nim tylko Lech Wałęsa, prezydent i mąż. Książkę zadedykowała „Moim dzieciom”.
Danuta Wałęsa przyznaje, że przeżyła dwie piękne chwile: odebranie w imieniu męża nagrody Nobla i spotkanie z Janem Pawłem II (†85 l.). Ale i wtedy nie uniknęła przykrych momentów. – Myślę, że się cieszył, ale był trochę zazdrosny. Nie spodziewał się, był zaskoczony. Bo żył sobie z taką kobietą 14 lat, a tutaj widzi jej niedostrzegalne zalety... Do dziś dziękuję mu, że mnie tam wysłał. Dzięki temu poczułam się dowartościowana – wspomina w wywiadzie była prezydentowa chwilę, gdy cały świat oglądał, jak odbierała w Oslo Nagrodę Nobla przyznaną jej mężowi.
Autobiografia ukaże się 23 listopada, dwa tygodnie po 42. rocznicy ślubu Wałęsów. Jak przyznaje była prezydentowa, ani jednej rocznicy ślubu nie spędzili jednak razem.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Zobacz, na co płacisz abonament