Szczepionka na COVID. Brak dowodów na związek szczepionki ze śmiercią norweskich pacjentów
Po tym, jak w Norwegii 33 pacjentów powyżej 75. roku życia zmarło na krótko po przyjęciu szczepionki na COVID, pojawiły się podejrzenia, że szczepionka mogła być przyczyną ich zgonów. Norwescy badacze ogłosili jednak, że nie znaleźli żadnego bezpośredniego związku między zaszczepieniem a śmiercią pacjentów.
18.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 07:13
Norweska Agencja Leków poinformowała, że nie znaleziono żadnych dowodów na istnienie bezpośredniego związku między szczepieniem a śmiercią 33 zaszczepionych pacjentów powyżej 75. roku życia. Poinformowano jednocześnie, że wszyscy zmarli byli poważnie chorzy jeszcze przed przyjęciem szczepionki.
Szczepionka na COVID. Norweskie władze są spokojne
Dyrektor Norweskiej Agencji Leków Steinar Madsen, komentując wyniki badań, stwierdził, że z całą pewnością to nie szczepionka, a koronawirus jest zagrożeniem dla zdrowia. Zaznaczył, że kierowana przez niego instytucja jest spokojna o postęp procesu masowych szczepień w Norwegii.
Pierwszą dawkę szczepienia w Norwegii przyjęły dotychczas ok. 42 tysiące pacjentów. Skandynawowie zaszczepili już niemal wszystkich pensjonariuszy domów opieki. Madsen powiedział, że z uwagi na stan zdrowia niektórych zaszczepionych pacjentów, nie da się uniknąć podejrzeń o to, że szczepionka mogła być przyczyną ich zgonu. Szef Norweskiej Agencji Leków zaznaczył również, że nie przewiduje, by szczepionka Moderny, która od piątku ma być podawana w Norwegii, wywoływała inne skutki uboczne niż używana obecnie szczepionka Pfizera.
Jeszcze przed rozpoczęciem procesu szczepień norweskie władze ostrzegały, że ze względu na skalę przedsięwzięcia nie da się uniknąć sytuacji, w których pacjenci umierać będą na krótko po przyjęciu szczepionki.
Źródło: Bloomberg.com