Szarańcza zagraża Afryce Zachodniej
Plaga szarańczy, która pustoszy ogromne
połacie Afryki Zachodniej, najprawdopodobniej będzie trapić ten
region jeszcze przez kilka lat - ostrzegł
przedstawiciel ONZ-owskiej Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa
(FAO) w Dakarze.
18.10.2004 | aktual.: 18.10.2004 21:54
Chmary szarańczy, które spustoszyły kraje położone bardziej na południe, od kilku tygodni wędrują na północ, w stronę Maroka, Algierii i Libii. Po drodze rozmnażają się i kolejne chmary z powrotem powędrują na południe - mówią eksperci.
Taka sytuacja będzie trwać prawdopodobnie przez kilka lat - powiedział przedstawiciel FAO w Senegalu Edouard Tapsoba. Nie powinniśmy sądzić, że plaga się kończy - dodał.
Szarańcza nadal pustoszy Mauretanię, Senegal, Niger i Mali. Wysiłki zahamowania tej plagi w najbliższych miesiącach będą koncentrować się na działaniach prewencyjnych w krajach Maghrebu w Afryce północno-zachodniej: Maroku, Algierii, Tunezji Libii - informują specjaliści FAO.
Jak powiedział Said Ghaout, konsultant FAO i dyrektor krajowego centrum kontroli w Maroku, w listopadzie w Mauretanii i północnych częściach Nigru wylęgnie się nowe pokolenie tych żarłocznych owadów, i w styczniu ruszy na północ do Maghrebu. Stamtąd nowy wyrój z marca lub kwietnia zacznie w czerwcu pustoszyć z powrotem położone na południu kraje.
Tapsoba powiedział, że kraje afrykańskie powinny dysponować odpowiednimi zapasami środków owadobójczych i samolotami do zwalczania plagi szarańczy.
Państwa Maghrebu, relatywnie bogatsze od krajów subsaharyjskich, mają większe szanse na opanowanie kryzysu - powiedział Ghaout. Niemniej klęska również i tam "może być dotkliwa" - powiedział.
Wiele krajów Afryki subsaharyjskiej nadal jest "źle wyposażona", aby poradzić sobie z tą plagą, mimo zagranicznej pomocy - powiedział Tapsoba.
FAO, mająca swoją siedzibę w Rzymie, apelowała o 100 mln dolarów na walkę z szarańczą, ale jak dotąd otrzymała jedynie 43 miliony.
Skala inwazji szarańczy w północno-zachodniej Afryce jest większa niż minionej wiosny. Tymczasem 15 lat temu opanowanie plagi szarańczy kosztowało około 500 mln dolarów.
Maleńkie, wielkości ziarenka pszenicy larwy szarańczy w ciągu pięciu tygodni zwiększają swój rozmiar dziesięciokrotnie. Na jednym kilometrze kwadratowym mieści się ok. 40 mln dorosłych owadów, które są w stanie pożreć 10 ton zboża w ciągu doby. Przemieszczają się nocami, olbrzymimi chmarami, przelatując jednorazowo nawet 500 km. W ciągu miesiąca pokonują do 3,5 tys. km.
Tegoroczne wyroje są wyjątkowo obfite ze względu na dłuższe niż zazwyczaj okresy silnych opadów.