Szantaż rozsądku
Przez całą sesję rady miasta ważyły się wczoraj losy uchwały o zakazie niedzielnego handlu. W kuluarach ciągle trwały próby przekonania niezdecydowanych i nerwowe liczenie głosów za i przeciw. Ostatecznie niektórzy radni taktycznie wyszli z sali, inni zagłosowali wbrew sumieniu, a zgodnie z dyscypliną partyjną i większość zyskali przeciwnicy projektu. Za zakazem niedzielnego handlu było 17 radnych, przeciw 19.
- To nie tylko sprawa handlu, ale sprawa społeczna. Pod eleganckim mundurkiem pracownika hipermarketu kryje się niewolnik. Mamy okazję naprawić błędy popełnione w poprzednich kadencjach, gdy pozwalano na powstanie w Krakowie tylu hipermarketów i spomóc drobne kupiectwo - apelował radby Stanisław Zięba, klub Porozumienie Ruchów Obywatelskich.
- Nie tędy droga. Kupcom można pomagać, obniżając czynsze, sprzedając im na własność komunalne lokale - przekonywał Bogusław Kośmider z Unii Wolności.
Już na początku doszło do przerwania dyskusji. Piotr Döerre z LPR domagał się zmiany prowadzącego obrady, gdyż Adrzej Wysocki z PO "prowadził je tendencyjnie", przerywając wystąpienia zwolennikom zakazu niedzielnego handlu. Mediacji podjęła się Komisja Główna RMK złożona z szefów wszystkich klubów.
Na górze hipermarkety, na dole kupcy
Emocje udzieliły się też publiczności. Na górze galerii w sali obrad zasiedli pracownicy hipermarketów, na dole -kupcy. ,Górę" kilkakrotnie przywoływano do porządku.
- To nie boisko sportowe, proszę o zachowanie powagi - dycyplinował Andrzej Wysocki.
- Ci państwo na górze galerii nie znajdują się na wiecu - interweniował Paweł Pytko, przewodniczący RMK.
Pracownicy hipermarketów reakcje ograniczyli do nagradzania brawami wystąpień przeciwników uchwały. Kupcy skoncentrowali się cichym na wymienianiu uwag.
- Nie czuję się szantażowany przez właścicieli hipermarketów, lecz przez własny rozsądek - polemizował z radnymi LPR Marek Grochal z SLD.
Przekonywał, że nawet jeśli uchwała byłaby podjęta, gmina nie miałaby narzędzi, by ją egzekwować. Za łamanie hipermarketom groziłaby najwyżej grzywna 2,5 tys. zł.
- Ależ 4 niedziele w miesiącu pomnożone przez 2,5 tys. zł i liczbę hipermarketów dają budżetowi miasta 3 mln zł to suma nie do pogardzenia - droczył się radny Döerre.
Solidarność kupiecka
- Największym błędem krakowskiego kupiectwa jest to, że nie potrafi działać solidarnie. Nic nie stoi na przeszkodze, by powstało duże centrum kupieckie, które będzie mogło konkurować z hipermarketami, a rada z pewnością poparłaby takie przedsięwzięcie - tak Jan Okoński z UW kwitował uwagi o nierówności kupców i hipermarketów.
Pomysłodawca uchwały Adam Udziela z SLD-UP przypomniał, że to właśnie radni pozwolili by w połowie lat 90. Kupcy krakowscy przegrali walkę o atrakcyjne grunty, kupiła je firma związana z jedną z ówczesnych członkiń UW, a krakowscy prominenci tej partii są biznesowo powiązani z jednym z hipermarketów.
Mały Polak, duży Niemiec
- W Europie jest normą, że małego Francuza broni się przed dużym Francuzem, małego Niemca przed dużym niemcem, a w małego Polaka nie ma kto bronić przed dużym Niemcem i Francuzem. Jesteśmy przed szkodą i po szkodze głupi - przekonywał Adam Udziela.
Przed głosowaniem zastrzegł, że nie weźmie w nim udziału, by ukrócić ataki mediów, że jako właściciel sklepu występuje we własnym interesie.
Radny Sławomir Pietrzyk z SLD-UP, aktywny działacz Małopolskiego Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców po chwili milczenia, ciężko westchnął i powiedział, że głosuje przeciw zakazowi niedzielnego handlu.
- Sercem jestem z kupcami, ale musiałem głosować zgodnie z linią partii - wyznał.
Teresa Starmach i Kajetan d'Obyrn z PO nie kryjący swego poparcia dla uchwały, taktycznie nie zjawili się na głosowaniu, a radny niezależny Józef Burkat nie dał się przekonać i ostatecznie wstrzymał się od głosu. To zdecydowało o przewadze przeciwników projektu - znaleźli się wśród nich radni SLD, UW i PO. Za zakazem niedzielnego handlu głosowała LPR, PiS część klubu PRO.
Walka trwa
- Walka się nie skończyła. Teraz skoncentrujemy się na zbieraniu podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o hipermarketach. Jest w niej zapis o zakazie handlu w niedzielę - wyznał Adam Udziela.
Stanisław Rachwał z LPR dodał, iż wczorajsze głosowanie może być impulsem do powstanie w radzie nowego klubu bądź nowej koalicji.
Małgorzata NITEK