Szantaż na CV. "Roześlę dane na strony pornograficzne"
"Rozpowszechnię pani dane na stronach pornograficznych. Nie zrobię tego, jeżeli w poniedziałek będzie pani masturbowała się przed kamerą internetową". W ogłoszeniu szukano reporterki telewizji internetowej. 23-latka z Warszawy znalazła je w portalu Gumtree. Wysłała życiorys. Odpowiedź przyszła dzień później. To był szantaż - akcentuje "Gazeta Wyborcza".
Seks przed kamerą? - W żadnym wypadku nie należy spełniać takich żądań - ostrzega Michał Iwan, szef polskiego oddziału firmy F-Secure specjalizującej się w bezpieczeństwie internetowym. Według niego, film trafiłby najpewniej na wszelkie możliwe strony porno, a nagranie dodatkowo mogłoby służyć jako dalsze narzędzie szantażu.
Czy szantażystę można złapać? - Należy obalić mit o całkowitej anonimowości w sieci. Prawie każdą osobę można namierzyć poprzez śledzenie jej ruchów w internecie. Policja doskonale zna takie metody działania - zapewnia w "Gazecie Wyborczej" Michał Iwan.