Szalona jazda piłkarza. Sprawą zajmie się sąd
Nagranie, na którym widać, jak kierowca Mercedesa wyprzedza na linii ciągłej i pędzi 175 km/h w obszarze zabudowanym obiegło media społecznościowe. Dolnośląska policja przekazała, że mężczyzna stawił się do Komendy Powiatowej Policji w Miliczu z panią adwokat.
W niedzielę w mediach społecznościowych opublikowano nagranie, które wywołało ogromne poruszenie. Zarejestrowano na nim kierowcę Mercedesa CLA 45 AMG, jadącego z prędkością 175 km/h w obszarze zabudowanym na terenie gminy Milicz.
Mężczyzna wielokrotnie wyprzedzał również inne pojazdy na linii ciągłej, przekraczając prędkość 190 km/h. Internauci błyskawicznie zareagowali, a materiał jeszcze tego samego dnia został przekazany dolnośląskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nietypowa sytuacja w Sieradzu. Tego jeszcze nie widziałeś
W poniedziałek wieczorem dolnośląska policja przekazała, że mężczyzna zgłosił się do funkcjonariuszy. "Skuteczne policyjne czynności doprowadziły do ustalenia mężczyzny przemieszczającego się w powiecie milickim w sposób zagrażający bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego. Dziś, po godzinie 18:00, stawił się on do Komendy Powiatowej Policji w Miliczu z Panią adwokat. Teraz trwają policyjne czynności z jego udziałem" - czytamy we wpisie.
Zostało mu już zatrzymane prawo jazdy, a pełen materiał dowodowy zgromadzony przez policjantów w tej sprawie zostanie przekazany do sądu - przekazał asp. szt. Łukasz Dutkowiak rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu
PRZECZYTAJ TAKŻE: Piracka jazda w Miłochowicach. Kierowca stanie przed sądem
Szalona jazda piłkarza. 23-latek sam skomentował nagranie
Ustalono, że kierowcą z nagrania jest piłkarza 23-letni Kacper Głowieńkowski. To wychowanek Śląska Wrocław i do niedawna piłkarz IV-ligowej Polonii Środa Śląska.
Po tym, jak nagranie z szaleńczego rajdu zaczęło być popularne, mężczyzna w mediach społecznościowych skomentował wpis, absolutnie nie poczuwając się do winy. "Dzień dobry, to ja. Boli d…, że kogoś stać, a ktoś żyje z tygodnia na tydzień. Pozdrawiam" – napisał Głowieńkowski.