"Szaleńczy nacjonalizm Kaczyńskiego zamienia PiS w LPR"
- W pewnym sensie to już jest druga LPR, bo można mówić o szaleńczym, nacjonalistycznym populizmie Kaczyńskiego - twierdzi prof. Ireneusz Krzemiński w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Polska The Times". W jego opinii nie musi to jednak odstraszyć wyborców PiS.
22.11.2010 | aktual.: 22.11.2010 13:27
- Jest bardzo prawdopodobne, że dzięki tym znaczącym dysydentom PiS się podzieli. Wybory mogą sprzyjać podziałowi, zwłaszcza jeśli zwolennicy PiS bis uzyskają znacznie poparcie wyborców. Ale niekoniecznie oznacza to wyraźną przegraną PiS - mówi socjolog prof. Ireneusz Krzemiński w wywiadzie dla dziennika "Polska The Times" o politykach, którzy opuścili szeregi PiS.
Zdaniem profesora Krzemińskiego, radykalizacja polityczna PiS może nie przeszkadzać w wybieraniu tej partii.
- W pewnym sensie to już jest druga LPR, bo można mówić o szaleńczym, nacjonalistycznym populizmie Kaczyńskiego - twierdzi prof. Krzemiński. - Droga, którą obrał Jarosław Kaczyński, jest drogą narodowego populizmu, który naprawdę przypomina momentami Samoobronę Andrzeja Leppera - mówi profesor.
Krzemiński mniejsze szanse daje Joannie Kluzik-Rostkowskiej. W jego opinii stowarzyszenie "Polska jest najważniejsza" może przetrwać, jeśli przekształci się w partię i przeciągnie znaczącą część aktualnych członków PiS.
Według socjologa, dobry wynik SLD można wytłumaczyć rozczarowaniem wyborców Platformą Obywatelską oraz niechęcią do Prawa i Sprawiedliwości. Profesor Krzemiński źle ocenia jednak przywódcę partii, Grzegorza Napieralskiego. - W moim odczuciu jest raczej kandydatem marionetkowym, komicznym. Nie widzę u Napieralskiego żadnej charyzmy - mówi prof. Krzemiński.