Szaleńcza pogoń za wielotonową ciężarówką
27-letni mężczyzna najprawdopodobniej chciał się przejechać dużą ciężarówką. Wsiadł więc do cysterny, stojącej w Hajnówce w woj. podlaskim na stacji benzynowej i pojechał. Uciekając przed policyjnym pościgiem spychał inne samochody na pobocze. W końcu policjanci użyli broni.
25.11.2009 | aktual.: 25.11.2009 17:59
Wszystko działo się we wtorkowy wieczór. Dyżurny hajnowskiej policji został poinformowany przez pracownika jednej ze stacji paliw, że ktoś właśnie odjechał ich cysterną.
Sprawca skorzystał z chwilowej nieobecności kierującego i pozostawionych w stacyjce kluczyków. Na szczęście zbiornik na paliwo był pusty. Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania utraconego auta. W pewnym momencie zauważyli volvo.
Kierujący ciężarówką nie miał zamiaru się zatrzymywać i zaczął uciekać, spychając inne samochody na pobocze. Po przejechaniu ponad 20 kilometrów zjechał z głównej drogi. Przejeżdżając przez las zwolnił i wyskoczył z jadącego pojazdu próbując dalej uciekać pieszo. Wtedy usłyszał strzały ścigających go policjantów.
Chwilę później został zatrzymany. Amatorem cudzej własności okazał się 27-letni mieszkaniec Hajnówki. Najprawdopodobniej chciał się przejechać dużą ciężarówką i dlatego "wypożyczył" sobie cysternę.
W trakcie rozmowy mundurowi wyczuli od mężczyzny zapach alkoholu. W związku z tym została od niego pobrana krew, aby ustalić jego stan trzeźwości. Teraz sprawca za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Mężczyźnie grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.