PolskaSyryjski kandydat Samoobrony okradł zmarłego

Syryjski kandydat Samoobrony okradł zmarłego

Doktor skazany za ograbienie zwłok
kandyduje z listy Samoobrony do pomorskiego sejmiku - podaje "Gazeta Wyborcza". Nie przeszkadza to sojusznikom z PiS. Nie mój staw i nie moje ryby - mówi poseł PiS Jacek Kurski. Skazany lekarz to Syryjczyk Mahmed Totongi wprowadzony na listę przez przez posłankę Danutę Hojarską.

Danuta Hojarska wpisała na listę wyborczą do pomorskiego sejmiku wojewódzkiego swoich krewnych i znajomych. W ekipie Hojarskiej znalazł się także doktor Mahmed Totongi, z pochodzenia Syryjczyk. Hojarska - przewodnicząca pomorskiej Samoobrony - poznała go z dobrej strony, bowiem doktor w przychodni w Nowym Dworze Gdańskim masował jej bolący kręgosłup.

Przed laty Totongi pracował w Gdyni, ale opuścił miasto po skandalu, jaki miał miejsce podczas jego pracy w pogotowiu ratunkowym. W styczniu 1999 r. w gdyńskim autobusie zasłabł mężczyzna. Na ratunek przyjechał karetką właśnie Totongi, a razem z nim sanitariusz i pielęgniarka. Nie uratowali życia pacjentowi, choć bardzo się starali. Zaraz po śmierci mężczyzny Mahmed Totongi wyciągnął z jego ubrania portfel. Było w nim 750 zł. Z tej sumy doktor wręczył po 100 zł sanitariuszowi i salowej. Resztę zatrzymał dla siebie. Widziało to czterech świadków i to oni powiadomili policję.

W 1999 r. cała trójka została skazana. Totongi dostał najwyższy wyrok - dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu i 5 tys. zł grzywny. Sąd nie odebrał mu prawa do wykonywania zawodu, uznając, że nie popełnił błędu medycznego. Totongi opuścił Gdynię i pracował w różnych miejscach na Pomorzu. Teraz leczy w szpitalu powiatowym w Strzelnie w Kujawsko-Pomorskiem. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)