Syryjska koalicja opozycyjna zdobywa międzynarodowe uznanie
Rada Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) uznała konfederację opozycyjnych ruchów syryjskich za przedstawicielkę narodu syryjskiego i zapewniła, że będzie ją wspierać. Zapowiedzi wsparcia napłynęły też z Waszyngtonu i Paryża. Głos zabrała też Liga Arabska, która uznała konfederację za "prawowitą reprezentantkę" opozycji i wezwała pozostałe ruchy opozycyjne do przyłączenia się do niej.
Zjednoczona opozycja ma powołać rząd tymczasowy po obaleniu prezydenta Baszara al-Asada.
- GCC ogłasza, że uznaje Syryjską Koalicję Narodową na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych za prawowitą przedstawicielkę braterskiego narodu syryjskiego - napisał w oświadczeniu sekretarz generalny GCC Abdullatif al-Zajani. Tym samym Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Oman zastały pierwszymi państwami, które uznały konfederację.
Zajani oświadczył, że ma nadzieję, iż w ślad za GCC pójdą "państwa arabskie i społeczność międzynarodowa".
Wyraził też nadzieję, że powołanie koalicji umożliwi "zakończenie rozlewu krwi, ochronę jedności terytorialnej Syrii i utworzenie narodowego kongresu generalnego, który utorowałby drogę do państwa prawa i kraju otwartego dla wszystkich obywateli".
O swoim poparciu zapewniły Stany Zjednoczone. Rzecznik Białego Domu Mark Toner powiedział, że rząd USA będzie współpracował ze zjednoczoną opozycją syryjską, "gdy będzie ona wytyczała kurs ku zakończeniu krwawych rządów Asada i początkowi pokojowej, sprawiedliwej, demokratycznej przyszłości, na którą zasługują wszyscy ludzie w Syrii".
Wsparcie dla zjednoczonej opozycji syryjskiej zapowiedziała też Francja. Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius mówił o ważnym etapie na drodze do zmiany władzy w Syrii. - Francja udzieli tej koalicji pełnego poparcia, aby mogła ona stanowić wiarygodną alternatywę dla reżimu Asada - powiedział.
Swoją opinię wyraziła też Liga Arabska. "Syryjska Koalicja Narodowa na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych, powołana w weekend w Dausze, jest prawowitą reprezentacją i głównym rozmówcą Ligi Arabskiej" - ogłosiła panarabska organizacja po spotkaniu jej ministrów spraw zagranicznych w Kairze.
Ministrowie zaapelowali do "pozostałych nurtów opozycji o przyłączenie się do tej narodowej koalicji, aby zrzeszała ona wszystkie elementy wchodzące w skład narodu syryjskiego".
Liga wezwała również regionalne oraz międzynarodowe organizacje do uznania koalicji za "prawowitą reprezentantkę aspiracji Syryjczyków".
Konfederacja, o której powołaniu poinformowały w niedzielę syryjskie organizacje opozycyjne od tygodnia obradujące w Katarze, zrzesza ugrupowania działające zarówno w samej Syrii, jak i Narodową Radę Syryjską (NRS), kierującą działalnością opozycyjną za granicą.
Na czele zjednoczonej opozycji syryjskiej stanął aktywista i islamski kaznodzieja Moaz al-Chatib, który nie należy do żadnego ugrupowania politycznego i ma opinię umiarkowanego działacza, opowiadającego się za politycznym pluralizmem oraz przeciwnego podziałom na tle religijnym.
W poniedziałek Chatib poleciał do Kairu, gdzie chce zabiegać o poparcie Ligi Arabskiej.