Syria: sankcje kosztowały kraj około 4 mld dolarów
Syryjski minister ds. ropy naftowej Sufian Alaw przyznał, że surowe międzynarodowe sankcje wobec sektora paliwowego kosztowały kraj około 4 mld dolarów. Chodzi o zastosowane we wrześniu 2011 roku embargo na syryjską ropę naftową.
23.05.2012 | aktual.: 23.05.2012 18:59
Alaw powiedział, że sankcje nałożone przez USA i Unię Europejską w celu wywarcia presji na prezydenta Syrii Baszara al-Asada są przyczyną braków, które zmuszają Syryjczyków do wystawania w długich kolejkach i płacenia zawyżonych cen za gaz do gotowania i inne produkty.
Przed antyreżimowymi buntami, które rozpoczęły się w Syrii w marcu 2011 roku, sektor paliwowy był filarem gospodarki syryjskiej. Według Davida Schenkera z waszyngtońskiego Instytutu Polityki Bliskowschodniej eksport ropy, głównie do UE, przynosił 7-8 mln dolarów dziennie. Te wpływy były kluczowe dla utrzymania rezerw walutowych w wysokości 17 mld dolarów, które rząd miał na początku rebelii.
Minister Alaw powiedział w Damaszku dziennikarzom, że ceny gazu w butlach (propan-butan) wzrosły czterokrotnie, braki są odczuwalne w całym kraju, a produkcja krajowa pokrywa tylko połowę zapotrzebowania. W celu uzupełnienia braków władze Syrii uciekają się do importu z państw, które nie przyłączyły się do sankcji wobec Damaszku.