Syria: rebelianci zestrzelili reżimowy samolot wojskowy
Syryjscy rebelianci zestrzelili samolot bojowy lotnictwa rządowego. Doszło do tego na północnym zachodzie Syrii w pobliżu granicy z Turcją - podało opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Według świadków, schwytano jednego z
dwóch pilotów.
Zestrzeleniu samolotu towarzyszyła potężna eksplozja; w niebo wzbiły się kłęby dymu.
Obserwatorium potwierdziło, że maszyna została zestrzelona przez pocisk odpalony przez rebeliantów. Samolot rozbił się w regionie Daret Ezza w prowincji Aleppo.
Dwaj piloci samolotu katapultowali się z płonącej maszyny; jeden z nich wpadł w ręce rebeliantów, a los drugiego jest nieznany - powiedzieli świadkowie francuskiej agencji AFP. Doniesienia o schwytaniu pilota potwierdziła syryjska opozycja.
Zamieszczone w internecie nagranie wideo przedstawia mężczyznę w zielonym kombinezonie niesionego przez pole. Krwawi on silnie z rany na głowie i wydaje się nieprzytomny. - To pilot, który atakował domy cywilów - głosi wypowiadana spoza kamery informacja.
Udostępniono ponadto inne nagranie, na którym widać dymiący i osmalony ogon wraku samolotu. Według podpisu od wideo, zestrzelona maszyna to MiG-23.
Zestrzelenie śmigłowca
We wtorek źródła opozycyjne poinformowały o zestrzeleniu przez rebeliantów za pomocą pocisku ziemia-powietrze reżimowego śmigłowca. Do zdarzenie tego doszło także w pobliżu Aleppo. Śmigłowiec został trafiony, gdy prowadził ostrzał okolicy bazy wojskowej, nad którą kontrolę chcieli przejąć rebelianci.
Według obserwatorium rebelianci walczący z reżimem prezydenta Baszara al-Asada weszli w ostatnim czasie w posiadanie kilkudziesięciu pocisków tego typu.