Syria: rebelianci twierdzą, że zablokowali dojazd do lotniska w Damaszku
Syryjscy rebelianci ostrzelali z moździerzy pasy startowe międzynarodowego portu lotniczego Damaszku i blokują drogę łączącą lotnisko z miastem - poinformował przedstawiciel rebeliantów.
29.11.2012 | aktual.: 29.11.2012 18:48
W rozmowie telefonicznej z Reuterem używający imienia Abu Omar bojownik brygady Dżund Allah powiedział, że powstańcy nie przedostali się na teren dworca lotniczego, ale zdołali zablokować dostęp do niego. Dodał, że pasy startowe uszkodzono ogniem moździerzowym. Informacji tych nie można było w sposób niezależny zweryfikować.
- Nikt nie może dostać się do dworca lotniczego ani wydostać się z niego - zaznaczył Abu Omar. Według niego poza Dżund Allah są tam dwie inne rebelianckie brygady.
Już wcześniej działacze opozycji podawali, że droga do portu lotniczego jest zablokowana z powodu walk.
Linie lotnicze Emirates poinformowały w czwartek, że w trybie natychmiastowym zawieszają swe rejsy do Damaszku. Flagowy egipski przewoźnik powietrzny EgyptAir odwołał swe piątkowe połączenie ze stolicą Syrii, co uzasadnił "pogarszającą się sytuacją" w rejonie lotniska.
Rzecznik rebelianckiej rady wojskowej w Damaszku Moataz al-Kanawati oświadczył, że nie dysponuje żadnymi wiadomościami na temat ataku na lotnisko, ale powstańcy "są w stanie dokonać uderzenia w port lotniczy".
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, które monitoruje akty przemocy w Syrii, na drodze na lotnisko wybuchły walki, ale w bezpośrednim sąsiedztwie portu lotniczego rebeliantów nie ma.